Dyrektor firmy Freestream Alireza Ittihadieh wyjaśnił agencji Reuters, że samoloty Gulfstream G550 w wersji biznes należą do banków Credit Suisse i Raiffeisen i przez pośrednika zostały wydzierżawione spółkom kontrolowanym przez Olega Deripaskę. Według dyrektora odrzutowcami latał tak sam Deripaska, jak i wysocy menadżerowie jego firm (m.in. Rusal i En+). Wersja biznesowa wyposażona jest w salonik, sypialnię, łazienkę, telewizory, internet itp. - wszystko wykonane z najlepszych materiałów. Samolot kosztuje obecnie 29,95 mln dol.
Oba banki odmówiły komentarza, zasłaniając się tajemnicą bankową. Komentarza odmówiono też w koncernie Rusal. Zachodnie banki mogą się obawiać nowych sankcji USA. Chociaż nie są bankami amerykańskimi, to Biały Dom może je ukarać za transakcje z osobami i firmami objętymi restrykcjami. A Oleg Deripaska i jego firmy znalazły się na amerykańskiej czarnej liście w końcu kwietnia tego roku. Spowodowało to m.in. utratę połowy wartości rynkowej przez aluminiowy koncern Rusal. Chociaż koncern trochę już strat odrobił, to wciąż jego sytuacja jest trudna. By ją ratować Oleg Deripaska odsprzedał część swoich akcji.
Dziś Rusal informuje, że w związku z sankcjami, dotychczasowe prognozy wyników działań koncernu straciły swoją ważność.
Trzy lata temu luksusowy odrzutowiec Gulfstream G650 Gennadija Timczenki - innego oligarchy z kręgu ludzi Władimira Putina, który został objęty sankcjami jeszcze w 2014 r., został uziemiony w hangarze w Moskwie. Amerykański producent samolotu zaprzestał bowiem jego serwisowania.