Do pierwszego dużego przejęcia wśród działających w Polsce prywatnych przewoźników kolejowych doszło 17 września. Po uzyskaniu zgody Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów na transakcję PCC Rail chce w najbliższym półroczu zwiększyć swoje udziały w Rybniku do 85 procent. Przedsiębiorstwo Transportu Kolejowego i Gospodarki Kamieniem Rybnik od dłuższego czasu było na sprzedaż, lecz nikt się nie spodziewał, że zwycięży PCC Rail, ponieważ nawet nie było go na liście spółek, z którymi rozmawiał zarząd Rybnika.
PTKiGK jest spółką pracowniczą powstałą w 1993 roku w wyniku przekształcenia firmy państwowej. Przez ponad 13 lat akcjonariat skonsolidował się i z 1154 udziałowców zostało 600. Do 20 największych należy 70 procent akcji spółki. – To głównie osoby fizyczne – wyjaśnia dyrektor handlowy firmy Bogdan Tofilski.
PTKiGK jest jednym z największych prywatnych przewoźników kolejowych w Polsce. Ma 2000 wagonów i obsługuje 15 wielkich bocznic, w tym pięć należących do Katowickiego Holdingu Węglowego. – To duży, ale niewykorzystany potencjał, bo pociągi przewożą węgiel do elektrowni odległej o 6 – 8 km od kopalni. Wykupienie przez PCC Rail ułatwi Rybnikowi wyjście na teren całego kraju i efektywniejsze wykorzystanie taboru – uważa ekspert Zespołu Doradców TOR Adrian Furgalski. Połączone firmy będą dysponowały ponad 5500 wagonami. – To za mało, aby samodzielnie rozwijać ogólnokrajową sieć przewozów. Skoncentrujemy się na obsłudze wybranych kierunków i regionów, jak Śląsk, północno-zachodnia Polska i Trójmiasto – zapowiada prezes PCC Rail Mieczysław Olender. Zakup Rybnika nie jest zakończeniem poszerzania zakresu działalności firmy. – Proponujemy konkurencyjnemu PTK Holding z siedzibą w Zabrzu współpracę na zasadach kapitałowych lub handlowych. Chcemy współpracować operacyjnie z PKP Cargo, oferując narodowemu przewoźnikowi lokalny transport z bocznic śląskich kopalń do punktów koncentracji – mówi Olender.
– W Polsce rynek przewozów kolejowych rozwija się trzy razy szybciej niż w Niemczech – twierdzi Furgalski. Dotyczy to także konsolidacji spółek. – Pierwotnie Rybnik i Zabrze chciały sprzedać się razem, bo sąsiadują ze sobą, więc tworzenie konkurencji za płotem jest bez sensu – tłumaczy Furgalski.
Ku zaskoczeniu branży PTK Holding pozostał niezależny, sporo inwestuje i rozwija się. W pierwszych ośmiu miesiącach bieżącego roku przychody spółki wzrosły o 15,4 proc. w stosunku do analogicznego okresu roku poprzedniego, a tonaż zwiększył się aż o 28,8 proc. Pod koniec sierpnia wspólnie z Portservice i Odratrans kupił udziały w Porcie Handlowym Świnoujście, w połowie września otworzył w Gliwicach wspólnie za Śląskim Centrum Logistyki terminal kontenerowy. – PTK Holding ma taki potencjał, że może oprzeć się zakusom przejęcia przez inne spółki – ocenia rzecznik firmy Sebastian Chachołek.