Obroty wydawców książek wyniosą w tym roku – według wstępnych szacunków – blisko 2,5 mld zł. To najlepszy wynik od początku lat 90. Tym bardziej optymistyczny, że nastąpił po krótkotrwałym spadku w zeszłym roku.
Największy udział we wzroście przychodów miały jednak koncerny prasowe i ich książkowe kolekcje. Przez dwa lata Agora była niemalże samotnym graczem na rynku książkowych kolekcji. Oczywiście pojawiały się serie wypuszczane przez prasę regionalną czy pisma ilustrowane koncernów G+J oraz Axel Springer, ale prawdziwi konkurenci pojawili się dopiero w 2007 roku – „Dziennik“ (Axel Springer) i „Rzeczpospolita“ (Presspublica). Obecnie nie ma dnia, by czytelnik nie znalazł w kiosku nowego tytułu. I są to zarówno bardzo ambitne przedsięwzięcia, jak choćby sprzedawana z „Dziennikiem“ kolekcja „Dzieła najwybitniejszych noblistów“, jak i książeczki dla dzieci czy prezentacje klubów piłkarskich.
Mimo naporu konkurencji Agora zdołała utrzymać przychody ze sprzedaży kolekcji (zaliczane są do nich również wydawnictwa muzyczne i filmowe). Po trzech kwartałach 2007 r. wyniosły one 96,2 mln zł i były tylko o niecały milion gorsze niż rok wcześniej. Wydawcy „Gazety Wyborczej“ nie uda się już chyba powtórzyć sukcesu z 2005 r., kiedy dzięki kolekcjom zarobił 181 mln zł (w 2006 r. – 123 mln zł).
Ofensywa koncernów prasowych nie podcięła skrzydeł tradycyjnym wydawcom. W 2007 r. zwyżki sprzedaży notowali dystrybutorzy, księgarnie internetowe, Empik, a także większość wydawców – i to począwszy od podręczników szkolnych (pomimo niżu demograficznego), przez słowniki, po literaturę piękną czy nawet humanistykę. Widać to po wynikach wydawców notowanych na giełdzie. Przychody netto Muzy po trzech kwartałach są dwukrotnie większe niż rok wcześniej i wyniosły ponad 25 mln zł.
Przychody WSiP w tym samym okresie są wprawdzie o 20 mln zł gorsze (210,5 mln zł), ale w listopadzie spółka podwyższyła prognozę wyników na ten rok (przychodów o 3,9 proc., do 163,2 mln zł i zysku netto o 11,5 proc., do 30,1 mln zł).