Popyt dławi rynek

Na zamówiony tabor przewoźnicy czekają nawet dwa lata.Wytwórcy zacierają ręce, a spółki kolejowe, np. PCC, same zaczynają produkować

Aktualizacja: 21.01.2008 14:47 Publikacja: 21.01.2008 00:44

Popyt dławi rynek

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

Polscy przewoźnicy kolejowi zamierzają wydać w najbliższych latach na kupno i modernizację taboru kilka miliardów złotych. Niezbędnych inwestycji, odkładanych przez wiele lat, nagromadziło się jednak tak dużo, że pieniędzy tych nie będzie łatwo wydać.

Na rynku taboru kolejowego nastał czas dostawców, a zamawiający wybrzydzać nie mogą. – Praktycznie nie ma taboru, który można kupić bez długiego oczekiwania – mówi Krzysztof Sędzikowski, wiceprezes CTL. – Popyt na usługi transportowe przekracza możliwości przewoźników, więc wszyscy, którzy mogą sobie na to pozwolić, zaczęli inwestować w lokomotywy i wagony.

250 mln zł wynosi szacunkowa wartość przetargu na nowe wagony i lokomotywy dla PKP InterCity

Prezes bydgoskiej Pesy Tomasz Zaboklicki przyznaje, że zamówienie dla kolei realizuje się średnio kilkanaście miesięcy. – Ale czasem trzeba czekać nawet ponad rok na niektóre elementy pojazdu nieprodukowane w Polsce. Jeśli przewoźnicy będą nadal odkładać największe zamówienia, może się okazać, że – kiedy nagle się pojawią – żaden producent nie będzie w stanie ich wykonać – mówi.

W związku z piłkarskimi mistrzostwami Euro 2012 zakończenie największych inwestycji w tabor planowane jest w ciągu najbliższych czterech lat. – Pamiętamy, jak długo trwają zazwyczaj przetargi. To ostatni moment, żeby je ogłaszać, jeśli producenci mają zdążyć z dostawami – przyznaje Janusz Kućmin, przedstawiciel kanadyjskiego Bombardiera w Polsce.Firmy transportowe liczą się z tym, że jeżeli zamówią tabor teraz, nie otrzymają go wcześniej niż za dwa lata. Kolejki do producentów rosną bowiem równie szybko jak zapotrzebowanie rynku. To dlatego PCC Rail od połowy tego roku będzie produkować dla siebie tabor... sama. – Kupiliśmy zakłady naprawy taboru Tabkol. Będziemy w nich produkować platformy do przewożenia kontenerów, którymi jesteśmy najbardziej zainteresowani – wyjaśnia Mieczysław Olender, prezes PCC Rail.

Na razie trwa przygotowanie do uruchomienia produkcji. Choć wcześniej zakład produkował m.in. węglarki, teraz będzie dostarczał tabor tylko na potrzeby grupy PCC.

Do niewielkich problemów z pozyskiwaniem taboru przyznaje się CTL. – Przewidzieliśmy obecne kłopoty, więc zabezpieczyliśmy zrównoważony poziom dostaw taboru w przyszłych latach – zapewnia prezes Sędzikowski.W minionym roku CTL wydał na tabor – 26 lokomotyw i 490 nowych wagonów – 140 mln zł. W kolejnych dwóch latach inwestycje sięgną 300 mln zł rocznie. W 2008 r. przewoźnik otrzyma ok. 300 nowych wagonów i 17 lokomotyw – podobnie w przyszłym roku.

PKP InterCity nowy tabor otrzyma za prawie dwa lata. Teraz na tory będą wjeżdżały wyremontowane wagony. – Do końca pierwszego kwartału tego roku rozstrzygniemy przetargi na zakup 30 nowych wagonów i dziesięciu lokomotyw wielosystemowych – mówi Adrianna Chibowska, rzecznik PKP InterCity. – Termin realizacji umów wynosi ok. dwóch lat.

W przetargu na dostawę wagonów biorą udział Pesa i H. Cegielski. Jego wartość można szacować na ponad ćwierć miliarda złotych. O kontrakt na lokomotywy będzie się starał m.in. Bombardier.

Przed Euro 2012 PKP IC chce wypuścić na tory 20 nowych szybkich pociągów, którymi będzie można podróżować z prędkością 250 km/h. Spółka jednak nie ogłosiła jeszcze przetargu na ich dostawcę. – W październiku złożyliśmy wniosek o dofinansowanie tej inwestycji ze środków unijnych – wyjaśnia Chibowska.

Oprócz globalnych koncernów o kontrakt zamierza walczyć m.in. nowosądecki Newag. – Budujemy obecnie taki pojazd. Powinien być gotowy do końca roku – mówi szef spółki Zbigniew Konieczek. Dodaje, że pośpiech nie jest potrzebny – zanim będzie można w pełni wykorzystać możliwości “polskiego TGV”, niezbędna jest gruntowana modernizacja linii kolejowych.

PKP Cargo również chce w najbliższym czasie pozyskać nowy tabor – o wartości 800 mln zł. Plany inwestycyjne spółki mogą się jednak w najbliższym czasie zmienić. Dokładne poznamy, kiedy nowy prezes, który ma zostać wybrany do końca stycznia, obejmie stanowisko.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autorów a.stefanska@rp.pl, a.krakowiak@rp.pl

Polscy przewoźnicy kolejowi zamierzają wydać w najbliższych latach na kupno i modernizację taboru kilka miliardów złotych. Niezbędnych inwestycji, odkładanych przez wiele lat, nagromadziło się jednak tak dużo, że pieniędzy tych nie będzie łatwo wydać.

Na rynku taboru kolejowego nastał czas dostawców, a zamawiający wybrzydzać nie mogą. – Praktycznie nie ma taboru, który można kupić bez długiego oczekiwania – mówi Krzysztof Sędzikowski, wiceprezes CTL. – Popyt na usługi transportowe przekracza możliwości przewoźników, więc wszyscy, którzy mogą sobie na to pozwolić, zaczęli inwestować w lokomotywy i wagony.

Pozostało 85% artykułu
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca