W zamkniętej kopalni Dębieńsko jest jeszcze 100 mln ton węgla koksującego, którego tona kosztuje dziś 400 zł. To daje możliwość sprzedaży towaru za 40 mld zł przez 40 lat. Równie obiecująca biznesowo jest nieczynna kopalnia Morcinek w Kaczycach, należąca niegdyś do Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Od polskiej strony nie można się do niej dostać, od czeskiej – jak najbardziej. Złożami chce się zająć Karbonia PL (wydobywająca w Morcinku metan ogrzewający czeskie wsie), spółka zależna czeskiego koncernu OKD, kontrolowanego przez niderlandzki New World Resources.
Firma złożyła wniosek o koncesję w marcu. Pozwolenie może dostać w tym roku i pod Czerwionką-Leszczynami zacznie budowę nowej kopalni na bazie Dębieńska. Koszt – ok. 5 mld zł. Chęć na ten węgiel miała wcześniej Kompania Węglowa, ale nie ma wystarczających środków na inwestycje. – Teraz zależy nam na pozyskaniu szybu Dębieńska. Ten pozwoli dostać się do 50 mln ton węgla zalegających w naszej kopalni w Szczygłowicach – przyznaje Zbigniew Madej, rzecznik KW.
Resort środowiska bada dokumenty. – Potrzebne będą ustalenia z resortem gospodarki, gminą i Wyższym Urzędem Górniczym – wylicza Michał Milewski z Ministerstwa Środowiska. Gminę inwestycja cieszy – zyska m.in. na podatkach – NWR chce też zatrudniać pracowników z Polski – zapewnia Jiri Banot z Czeskiej Agencji Wspierania Handlu CzechTrade. Ale najpierw trzeba m.in. uzgodnić, kto zapłaci za szkody górnicze, np. pękające domy i drogi (koszty powinien ponieść właściciel kopalni).
W sprawie Morcinka NWR nie złożył na razie wniosku o koncesję. A JSW kopalni nie chce oddać – chce stworzyć z OKD spółkę. – Zgodnie z zapisami listu intencyjnego strona czeska ma się zająć rozpoznaniem złoża – mówi Katarzyna Jabłońska-Bajer, rzeczniczka JSW. To do czasu wejścia do strefy Schengen było niemożliwe – nie było zasad określających podziemne granice. – 25 marca przekazaliśmy resortowi środowiska ustalenia dotyczące przekraczania takiej granicy – mówi Gisman.
– Umowa polsko-czeska jest po uzgodnieniach międzyresortowych i stanie na posiedzeniu Rady Ministrów – mówi Aleksandra Magaczewska, dyrektor Departamentu Górnictwa resortu gospodarki.