Do końca miesiąca muszą zakończyć się rozmowy dotyczące sposobu pokrywania opłat za przejazd ciężarówek planowanym 108-kilometrowym odcinkiem A2 ze Świecka do Nowego Tomyśla. Inaczej inwestycja się opóźni. – By zdążyć w terminie (do 2011 roku), potrzebujemy dwóch lat – mówi Zofia Kwiatkowska, rzecznik Autostrady Wielkopolskiej (AW). – Do czerwca musimy mieć zapewnione finansowanie inwestycji, do końca kwietnia konieczne jest więc wynegocjowanie finansowych warunków współpracy z rządem.
Sprawa dotyczy tzw. ryzyka ruchu, czyli sytuacji, w której z trasy korzystałoby niewielu kierowców. Oznaczałoby to mniejsze wpływy do kasy inwestora i problemy ze spłatą kredytu. Oficjalnie AW unika wyjaśnień, jak zamierza wybrnąć z problemu. – Trudno nam mówić, jaki model współpracy z rządem chcemy zastosować, dopóki nie zostanie przyjęta ustawa o drogach publicznych – wyjaśnia Zofia Kwiatkowska. Nie jest jednak tajemnicą, że najlepszym wyjściem dla AW byłoby przerzucenie ryzyka na rząd i skłonienie go, by płacił co miesiąc ryczałt, niezależnie od ruchu na drodze.
Strona rządowa proponuje natomiast podzielić się ryzykiem i forsuje tzw. model mieszany. Wielkość przychodów AW byłaby uzależniona od ruchu na autostradzie, choć rząd gwarantowałby wpływy na minimalnym, określonym poziomie. – Banki sceptycznie podchodzą do systemu mieszanego – zauważa Zofia Kwiatkowska. – Negocjacje są trudne – przyznaje Andrzej Maciejewski, rzecznik GDDKiA.
Pieniądze wypłacane AW rząd odzyskiwałby od kierowców. Wspomniana nowelizacja ustawy o drogach publicznych (jest już po konsultacjach międzyresortowych) zniesie bowiem winiety. Kierowcy ciężarówek za darmo będą jeździć drogami ekspresowymi, zaczną natomiast płacić za autostrady. Wpływy z tego tytułu trafiać mają na Krajowy Fundusz Drogowy.
1,08 mld zł kosztować ma budowa108 km autostrady A2 ze Świecia do Nowego Tomyśla