Za pięć lat przeciętny Polak przeznaczy na wódki, gin, brandy, koniaki, whisky i likiery w sumie 103 euro rocznie. W ubiegłym roku jego wydatki na mocne alkohole wyniosły 77,9 euro. – W górę idą dochody Polaków, dlatego stać ich będzie na coraz droższe alkohole – mówi Regina Maiseviciute, analityk z instytutu badawczego Euromonitor International.
Wydatki na napoje spirytusowe będą rosły nie tylko w Polsce, ale także w większości krajów Europy Środkowo-Wschodniej. W 2012 r. pod względem wydatków per capita na wyroby spirytusowe w 2012 r. wyprzedzą nas – tak jak obecnie – Estończycy (blisko 400 euro), Litwini (nieco ponad 300 euro) i Łotysze (ok. 150 euro). Mniej od Polaków w dalszym ciągu wydawać będą na mocne alkohole m.in. Węgrzy, Czesi i Słowacy.
Euromonitor podaje, że w 2007 r. Polacy kupili w sumie 250 mln litrów napojów spirytusowych. W ciągu ostatnich pięciu lat ilość ta zwiększyła się o 37 proc. Blisko co ósmym kupionym przez nas mocnym trunkiem była wódka. Wybierając ten alkohol, coraz częściej kierujemy się nie niską ceną, ale jakością i marką. – Przybywa Polaków, którzy poszukują droższych wódek, także z importu – uważa Regina Maiseviciute.
Rośnie także popyt na wódki smakowe. – W 2007 r. ich sprzedaż zwiększyła się o ok. 20 proc. – informuje Krzysztof Grudziński, prezes V&S Luksusowej.
Jego zdaniem w tym roku popyt na nie powinien się zwiększać szybciej niż sprzedaż wódki łącznie. Według firmy badawczej Nielsen od lutego 2007 r. do stycznia 2008 r. udział produktów smakowych w rynku wódki przekroczył nieco 17 proc.