– Koleje niemieckie już przymierzają się do polskich tras – mówi Adrian Furgalski, dyrektor zespołu doradców gospodarczych TOR.
Od około roku Deutsche Bahn stara się o założenie w Polsce spółki – Kolei Nadmorskiej UBB. Do tej pory bez efektów. Niemiecki UBB dojeżdża na razie tylko do granicy. Nowa linia docelowo miałaby zaś łączyć Świnoujście i niemieckie See-bad Ahlbec. DB dziś ma problemy, ale po liberalizacji rynku, która nastąpi od stycznia 2010 r., długotrwała procedura związana z powoływaniem nowego przewoźnika w ogóle nie będzie konieczna. Dla zagranicznych przewoźników będzie to ogromne ułatwienie.
Według Adriana Furgalskiego koleje niemieckie są zainteresowane jedną z najbardziej dochodowych tras z Warszawy przez Poznań do Berlina, obsługiwaną przez spółkę zawiązaną przez PKP InterCity i Deutsche Bahn. W kręgu ich zainteresowania może znaleźć się również połączenie ze Szczecina do Berlina. – Należy pamiętać, że w 2010 roku pod Berlinem zostanie otwarte nowe lotnisko, a od dawna nieśmiało mówi się, że DB może z Lufthansą przygotować atrakcyjną, wspólną ofertę, żeby ściągnąć pasażerów z Polski – podsumowuje Furgalski.
PKP InterCity nadchodzącej liberalizacji rynku się nie boi.– Działamy wspólnie z partnerem niemieckim i nic nie wskazuje na to, by miało się to zmienić – mówi Czesław Warsewicz, prezes PKP InterCity.
Polski przewoźnik pasażerski na razie nie ma planów uruchamiania swoich połączeń poza granicami kraju, np. pomiędzy niemieckimi miastami. – Będziemy reagować stosownie do sytuacji na naszym rynku – podsumowuje Warsewicz.