W Europie wyjeżdżając za granicę, powinniśmy mieć ze sobą europejską kartę ubezpieczenia zdrowotnego. Dokument ten potwierdza, że jesteśmy ubezpieczeni, płacimy składki. Kartę wyda nam oddział Narodowego Funduszu Zdrowia tam, gdzie mieszkamy. Kiedy stanie nam się coś w podróży, z kartą możemy iść po pomoc do lekarza. Działa ona we wszystkich krajach Unii Europejskiej oraz w Szwajcarii, Norwegii i Islandii. Dzięki niej będziemy leczeni bezpłatnie, ale... tylko w publicznej służbie zdrowia i w tym zakresie, w jakim leczeni są w ramach ubezpieczenia obywatele tych krajów. A w wielu z nich mieszkań opłacają część kosztów leczenia.
Dlatego warto pomyśleć o wykupieniu w firmie ubezpieczeniowej indywidualnej polisy. Jeśli będziemy podróżować z biurem podróży, taką polisę wykupi za nas biuro. Inna rzecz, czy taka podstawowa, polisa rzeczywiście nam odpowiada i wystarczy. Kupując wycieczkę, zapytajmy, co obejmuje i do jakiej sumy nas chroni przed dodatkowymi wydatkami.
Kiedy wyjazd organizujemy sobie sami, bez pomocy biura podróży, ubezpieczenie warto wykupić osobiście. Prawie każda firma ubezpieczeniowa przygotowała pakiety ubezpieczeń chroniących nas w przykrych, niespodziewanych sytuacjach. Nie tylko choroby. Co i dlaczego można ubezpieczyć?
[srodtytul]Koszty leczenia[/srodtytul]
Zdarza się, że szpitale za granicą odmawiają świadczenia usług medycznych, jeżeli nie mamy wykupionego ubezpieczenia kosztów leczenia. W większości krajów Unii Europejskiej pacjenci korzystający z usług społecznej służby zdrowia partycypują w kosztach leczenia. W Belgii np. pacjent opłaca od 25 do 40 proc. kosztów porady medycznej i leczenia stomatologicznego. W przypadku leczenia szpitalnego NFZ przejmuje większość kosztów, lecz pacjent ponosi pewne opłaty, np. ryczałt za przyjęcie do szpitala czy opłatę za każdy dzień pobytu w nim. We Francji pacjent pokrywa 30 proc. kosztów porady medycznej i m.in. 40 proc. kosztów badań i analiz laboratoryjnych. W Niemczech trzeba zapłacić 10 euro za każdy dzień pobytu w szpitalu. Tyle samo kosztuje tu pierwsza wizyta u lekarza rodzinnego. W żadnym z krajów Unii Europejskiej refundacja nie obejmuje transportu chorego i przewozu zwłok.