O restrukturyzacji polskich stoczni z Neelie Kroes, komisarz UE ds. konkurencji rozmawiał wczoraj minister skarbu Aleksander Grad. Bez powodzenia. – Zabrakło im dobrej woli – skarży się Grad. - Mam nadzieję, że zobaczymy ją po stronie całej Komisji Europejskiej - dodał.
Pracę może stracić kilka tysięcy osób. Stoczniowcy domagają się rządowych gwarancji działania zakładu i wypłat wynagrodzeń. Nie wszczynają jednak na razie strajku.
Jeśli Komisja odrzuci plan restrukturyzacji, zarząd musi ogłosić upadłość - Zbigniew Żmijewski, „Solidarność” Stoczni Szczecińskiej
– Komisarz zaproponuje Komisji Europejskiej podjęcie negatywnej decyzji w sprawie dwóch polskich stoczni – uważa Asger Petersen z kancelarii Cleary Gottlieb Steen & Hamilton, były wysoki urzędnik KE, obecnie doradca polskiego rządu w sprawie planów dla stoczni: Szczecińskiej i Gdynia. Petersen był na spotkaniu Kroes z Gradem.
Polski minister nie krył rozczarowania. – Przy odrobinie dobrej woli ze strony pani komisarz mogłaby być decyzja pozytywna. Ale ja tej dobrej woli nie widzę – stwierdził. Grad zarzucał urzędnikom brak obiektywizmu. – Nie wiem, czy nie powinna tych planów przeanalizować inna grupa – spekulował. Wystąpił do Komisji o przedstawienie wątpliwości na piśmie, bo – jak twierdzi – rozmowa z komisarz Kroes miała charakter ogólny.