Strategia na chudsze lata

Polskie firmy rewidują plany z powodu widma recesji w europie. Spowolnienie odczuli głównie deweloperzy, ale inne branże też zmieniają strategie

Publikacja: 18.10.2008 05:11

Nastawieni na krajowy rynek producenci dóbr codziennego użytku najpóźniej odczują kryzys. Jednak i o

Nastawieni na krajowy rynek producenci dóbr codziennego użytku najpóźniej odczują kryzys. Jednak i oni liczą się z gorszymi warunkami prowadzenia biznesu, jeśli eksporterzy, zwłaszcza z przemysłu ciężkiego, zaczną ograniczać zatrudnienie.

Foto: Rzeczpospolita

– Dobrze zarządzana firma zawsze powinna mieć strategię, która uwzględnia czarny scenariusz. A w obecnych warunkach wszyscy przedsiębiorcy powinni się zastanowić, czy im coś nie grozi, choć to zagrożenie jest różne w zależności od sektora – mówi Bohdan Wyżnikiewicz z Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową. Jego zdaniem najmniej powodów do obaw mogą mieć producenci podstawowych artykułów: żywności, kosmetyków etc.

Jednak nawet te firmy liczą się ze skutkami spowolnienia. Krzysztof Pawiński, prezes Maspeksu, nie kryje zadowolenia, że grupa już kończy duże inwestycje. – Nieświadomie trafiliśmy z naszym planowaniem w odpowiednim czasie. Aczkolwiek staramy się zawsze utrzymywać zadłużenie na bezpiecznym poziomie – mówi Pawiński.

Cezary Kołodziejczyk, prezes Laboratorium Kosmetycznego Dr Irena Eris, jednego z największych w Polce producentów kosmetyków, twierdzi, że spółka poczeka do końca roku, by określić, jaki scenariusz będzie realizować: rozwojowy czy bardziej oszczędnościowy, co może oznaczać odłożenie w czasie realizacji niektórych planów.

Firma miała tej jesieni ruszyć z budową nowego zakładu. Na razie jej nie zaczęła. Opóźnienie jest związane z przedłużającym się uzyskaniem stosownych zezwoleń, ale Cezary Kołodziejczyk przyznaje, że tym razem biurokracja zadziałała na korzyść firmy.

Czekać nie mogą już deweloperzy. – Latem zdecydowaliśmy o opóźnieniu kilkunastu inwestycji planowanych na najbliższe dwa lata. Teraz jesteśmy gotowi do dalszego ograniczania skali inwestycji, jeśli sytuacja będzie się jeszcze pogarszać – mówi Jarosław Szanajca, prezes Dom Development. Spółka akumulowała też gotówkę na gorsze czasy.

Przygotowują się do nich również firmy budowlane. Prezes Budimeksu Marek Michałowski zabronił swoim ludziom podpisywania kontraktów na inwestycje, które nie mają w 100 proc. zabezpieczonego finansowania. Przegląda też już realizowane kontrakty, w których pojawiły się kłopoty z płynnością. – Wspólnie ze zleceniodawcami będziemy rozmawiać o wyhamowywaniu poszczególnych inwestycji, a nawet rezygnacji z nich. Nie mogę także wykluczyć, że gdy znacznie zmniejszy się skala naszej działalności, będziemy musieli dostosowywać do niej zatrudnienie w grupie – mówi Michałowski.

O zwolnieniach nie wspomina na razie stalowy koncern ArcelorMittal, największy producent wyrobów hutniczych w Polsce, który zmniejszy w tym roku produkcję o 10 – 15 procent. Koncern postanowił wykorzystać też okres dekoniunktury na remont pieców w hutach, planowany dotychczas na 2010 r.

Z pogorszeniem warunków biznesowych liczą się firmy z proeksportowych branż meblarskiej i motoryzacyjnej. Fiat Auto Poland, który wysyła za granicę 96 proc. aut, wstrzymał przyjęcia nowych pracowników. Na razie nie planuje przerw w produkcji, które dotknęły fabrykę GM, ale nie wyklucza ich w przyszłości.

Nowy Styl, czołowy producent mebli biurowych, w razie pogorszenia koniunktury może zamrozić przygotowania do inwestycji w nowe fabryki. Jednocześnie liczy, że na kryzysie skorzysta. – Nasi szefowie uważają, że przy mocnych podstawach finansowych grupy może to być dla nas okazja do kupna słabszych firm po atrakcyjnej cenie – mówi Krzysztof Duliński, rzecznik Nowego Stylu. wsp. Marcin Zwierzchowski, Zbigniew Lentowicz, Beata Drewnowska

– Dobrze zarządzana firma zawsze powinna mieć strategię, która uwzględnia czarny scenariusz. A w obecnych warunkach wszyscy przedsiębiorcy powinni się zastanowić, czy im coś nie grozi, choć to zagrożenie jest różne w zależności od sektora – mówi Bohdan Wyżnikiewicz z Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową. Jego zdaniem najmniej powodów do obaw mogą mieć producenci podstawowych artykułów: żywności, kosmetyków etc.

Jednak nawet te firmy liczą się ze skutkami spowolnienia. Krzysztof Pawiński, prezes Maspeksu, nie kryje zadowolenia, że grupa już kończy duże inwestycje. – Nieświadomie trafiliśmy z naszym planowaniem w odpowiednim czasie. Aczkolwiek staramy się zawsze utrzymywać zadłużenie na bezpiecznym poziomie – mówi Pawiński.

Biznes
Rekordowa liczba bankructw dużych firm na świecie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Święta spędzane w Polsce coraz popularniejsze wśród zagranicznych turystów
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki