Związek Ukraińskich Przedsiębiorców przeprowadził sondaż wśród mikro, małego i średniego biznesu. 48 proc. uważa, że niezbędne jest poluzowanie ograniczeń, które obowiązywać mają do 24 kwietnia. Tylko 1 proc. oczekuje pełnego zaprzestania kwarantanny po 24 kwietnia.
Jeżeli chodzi o stosunek do wprowadzonych przez rząd ograniczeń, to 42 proc. biznesu ocenia je negatywnie, a 30 proc. nie ma zdania. Tylko co czwarty przedsiębiorca uważa, że przedłużenie kwarantanny jest konieczne.
W wypadku przedłużenia obowiązywania ograniczeń 60 proc. właścicieli firm deklaruje, że będzie dalej działać. Przy czym 51 proc. pytanych przyznaje, że w warunkach kwarantanny da radę działać tylko jeszcze przez miesiąc, a 25 proc. - przez 2-3 miesiące. Tylko 3 proc. deklaruje, że utrzyma się na rynku przez długi czas. Ale przy odpowiednich warunkach, jak wakacje podatkowe, praca zdalna czy zmiana modelu biznesowego.
U jednej trzeciej dochody od wprowadzenia kwarantanny spadły o 90-100 proc. Zwolnienia objęły połowę pracowników. W wypadku dużych firm zwolnienia objęły od 10 proc. do 25 proc. zatrudnionych.
Asocjacja Biznesu Europejskiego też przeprowadziła swój sondaż. Większość ukraińskiego biznesu oczekuje radykalnych i szybkich działań Banku Narodowego Ukrainy. Chodzi o wakacje kredytowe i zdjęcie ograniczeń walutowych na czas kwarantanny. A także wakacje podatkowe i brak kar za zaległości w regulowaniu państwowych opłat.