– Nie spodziewaliśmy się aż takiego załamania zamówień – przyznaje Marek Wadowski, wiceprezes Polskiego Koksu, głównego eksportera surowca. Podstawowy odbiorca paliwa, czyli huty, zmniejszył zamówienia o 40 proc. Odbiorcy z Niemiec i Francji sygnalizują redukcję kontraktów nawet o połowę lub wycofują się z nich.
„Rz” pisała wczoraj, że pewne jest, iż do grupy węglowo-koksowej na bazie Jastrzębskiej Spółki Węglowej nie wejdzie wałbrzyska koksownia Victoria. Z naszych informacji wynika też, że JSW przymierza się do analizy opłacalności włączenia do grupy Kombinatu Koksochemicznego Zabrze, choć ta była już wykonywana (grupa miała być równowagą dla posiadającej 50 proc. udziałów w rynku koksowni Zdzieszowice z grupy ArcelorMittal).
– Nie komentujemy planów właścicieli innych firm, w tym przypadku Skarbu Państwa – mówi Andrzej Krzyształowski, rzecznik ArcelorMittal Poland.
Prezes JSW Jarosław Zagórowski przyznaje, że badania są planowane, bo zmieniła się sytuacja na rynku. Podkreśla jednak, że nie zostaną przeprowadzone bez zgody właściciela.
Zdzisław Trzepizur, prezes zabrzańskich koksowni, mówi, że nic o planach analiz nie wie. Przyznaje jednak, że kombinat spodziewa się odbicia na rynku koksu hutniczego dopiero pod koniec 2010 r. – W 2008 r. sprzedaliśmy 1,06 mln ton koksu, z czego ok. 77 proc. za granicę. Mieliśmy ponad 90 mln zł zysku, na inwestycje przeznaczyliśmy ponad 260 mln zł – wylicza Trzepizur. Firma wprowadziła plan oszczędnościowy polegający na utrzymaniu zapasów koksu i węgla na składach na najniższym poziomie.