Raport przygotowały Okręgowe Urzędy Górnicze z południa Polski. I tak np. OUG w Krośnie poinformował, że w wyniku intensywnych opadów deszczu na Podkarpaciu, wystąpiło podtopienie zakładu górniczego „Parkosz - Szczyrki” w miejscowości Parkosz koło Pilzna.
Ulewny, czterogodzinny deszcz (w nocy z środy na czwartek) spowodował spiętrzenie wody w lokalnym potoku. Woda wlała się do wyrobiska rozmywając częściowo jego skarpy.
Kierownik Ruchu Zakładu Górniczego powołał komisję w celu udokumentowania i przeciwdziałania zagrożeniu, jednak nie ma zagrożenia dla ludzi ani sprzętu. OUG z Wrocławia poinformował, że przynajmniej na razie nie ma sygnałów o zagrożeniach wodnych dla ruchu zakładów górniczych i nie ma zakłóceń w ich pracy.
Katowicki OUG przyznał natomiast, że utrudnienia wynikające z dużej ilości wody po opadach deszczu wystąpiły w należącej do Kompanii Węglowej Brzeszcze – Silesia na ruchu Silesia w Czechowicach - Dziedzicach. Na skutek zalania kanałów kablowych w czwartek wyłączono z ruchu jednego z szybów, a ruch załogi i transport materiałów rozłożono na inne szyby. Trwa osuszanie przewodów elektrycznych. Przywrócenie szybu Silesii do normalnej pracy planowane jest na poniedziałek. W pozostałych zakładach podlegających OUG Katowice nie stwierdzono zagrożenia powodziowego.
– Na dzień 29 czerwca zagrożenia związane z silnymi opadami deszczu występują w granicach właściwości Biura Wałbrzych. W wyniku gwałtownych opadów i spiętrzenia wód w rzekach doszło do zakłóceń w ruchu zakładów górniczych Pilce oraz Paczków – tłumaczy Edyta Tomaszewska, rzeczniczka WUG. – W obu tych przypadkach górnicy zostali wycofani, wyłączono napięcie zasilające urządzenia, zabezpieczono także niektóre maszyny górnicze. Zalaniu uległy przenośniki taśmowe oraz zasilanie w wyrobisku Kopalni Pilce – wylicza.