– Umowa na czas nieokreślony trwalej wiąże pracownika z firmą, pozwala pracodawcy inwestować w jego rozwój zawodowy, głębiej angażuje pracodawców i pracowników w rozwój własnego miejsca pracy – wylicza Marek Goliszewski, prezes BCC. Ale dodaje: – W czasie dekoniunktury wymagane są jednak rozwiązania, które kreśli ustawa antykryzysowa. Mniej będzie bankructw, zwolnień i zwiększą się możliwości zarabiania. A to leży tak samo w interesie pracowników, jak i przedsiębiorców i całej gospodarki – tłumaczy szef BCC.

Jego zdaniem firmy muszą mieć możliwość reagowania na zagrożenia rynkowe szybciej i elastyczniej niż dotąd, również w interesie pracowników. Zapisany zaś w ustawie limit 24 miesięcy na zawieranie przez pracodawców umów terminowych z pracownikami ma skutecznie eliminować groźbę patologii czy nadużyć wobec pracowników.

[wyimek]3,1 mln pracowników, czyli co czwarty zatrudniony, ma obecnie umowę czasową[/wyimek]

– Jeżeli będą oni musieli zmienić pracę, to łatwiej ją znajdą na rynku regulowanym przepisami podpisanej ustawy – dodaje Goliszewski. I zapowiada, że chociaż ustawa nie przewiduje sankcji za przekraczanie limitu, BCC uruchomi od września specjalną komórkę monitorującą praktyczną realizację ustawy. – Pracownicy i związki zawodowe będą mogli zgłaszać nieprawidłowe zachowania przedsiębiorców, które w ramach swoich możliwości BCC będzie korygować, kierując się misją społecznej odpowiedzialności biznesu i etyką pracodawcy – obiecuje Marek Goliszewski.