Ubezpieczyciel dostał pismo od Komisji Nadzoru Finansowego dlatego, że jeszcze w 2008 r. 70 proc. jego przychodów z polis sprzedawanych za pośrednictwem banków pochodziło z jednego źródła: Banku Millennium. W 2007 r. współpraca z innymi bankami zapewniała spółce 51 proc. przychodów z bancassurance, a z Millennium niecałe 49 proc.
Tymczasem w przypadku ewentualnej upadłości banku, z którym towarzystwo kooperuje przy sprzedaży tego typu produktów, musiałoby z własnej kieszeni pokryć zobowiązania z tytułu sprzedanych polis. Nadzór nazywa to ryzykiem koncentracji i przyznaje, że podjął działania w tej sprawie.
Jaka była skala ryzyka ponoszonego przez życiowe PZU? W I półroczu 2008 r. zebrało ze składek oferowanych poprzez banki nieco ponad 4 mld zł, a w całym roku 6,38 mld zł.
W II kw. tego roku PZU Życie ograniczyło sprzedaż polisolokat. Rezultat? Przychody z ubezpieczeń bankowych spadły w I półroczu o 90 proc., do 392,6 mln zł.
Na początku roku z oferowania takich produktów wycofała się Aviva. Jej wpływy z bancassurance spadły o 90 proc., a składki ogółem o 65 proc., do 820 mln zł. Niedawno o znaczącym ograniczeniu sprzedaży polisolokat we współpracy z Getin Bankiem poinformował także prezes spółek ubezpieczeniowych z grupy Europa Jacek Podoba. TUnŻ Europa w I półroczu zebrała ze składek 987,9 mln zł, o prawie 4 proc. mniej niż w analogicznym okresie 2008 r. Wcześniej agencja ratingowa Fitch obniżyła z tego powodu ocenę towarzystw z BBB do BB.