- To oznacza solidną ocenę Polskiej Grupy Energetycznej - wyjaśnił "Rz." Arkadiusz Wicik z Fitch Ratings. - Grupa ma dominującą pozycję na krajowym rynku i nic nie wskazuje, by miała ją utracić, co ma duży wpływ na wysokość ratingu.
Ten dla PGE jest porównywalny z Telekomunikacją Polską i znacznie wyższy od przyznanego PKN Orlen. Polski potentat paliwowy otrzymał od Fitch rating BB+ ze względu na wysokie zadłużenie i dużą cykliczność branży.
W sektorze energetycznym potentaci europejscy mają wyższe ratingi niż PGE. Na przykład czeski CEZ, który też działa w Europie Centralnej, otrzymał do Fitcha ocenę A-. Natomiast niemieckie koncerny E.On i RWE - jeszcze wyższe ratingi. Ale wszystkie te firmy prowadzą bardziej zdywersyfikowaną działalność, mają udziały w wielu krajach i produkują energię z różnych źródeł - nie tylko z węgla ale też atomu i gazu.
Agencja pozytywnie oceniła też kondycję finansową Polskiej Grupy Energetycznej, przyznając rating A- dla zadłużenia niezabezpieczonego. Arkadiusz Wicik wyjaśnia, że firma ma niskie zadłużenie i nawet pomimo realizacji kosztownych inwestycji nie powinno ono przekroczyć bezpiecznego poziomu. Wskaźnik będący wyznacznikiem dla analityków przy ocenie zadłużenia firmy to porównanie zadłużenia netto do EBITDA; teraz wynosi 1, a zarząd grupy zapewnia, że nawet w trakcie realizacji inwestycji w najbliższych kilku latach nie powinien przekroczyć wartości 2,5.
- Pogorszenie wskaźnika do tego poziomu nie będzie stanowić zagrożenia dla ratingu - dodał Arkadiusz Wicik.