– Od czasów Putina polityka Rosji stała się bardziej agresywna, to widać też w sytuacji wewnętrznej – gdy Putin mówił o budowie dyktatury prawa. Jesteśmy zdziwieni, że Rosjanie chcą jeszcze silniejszej pozycji. Są w Radzie Bezpieczeństa, G20, mają uprzywilejowaną pozycję w stosunkach z NATO czy UE – podkreślał Witold Waszczykowski, zastępca szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego.
Uczestnicy debat poświęconych tematyce rosyjskiej i stosunkom Moskwy z UE zastanawiali się, czy Rosja znów powinna dążyć do roli najważniejszego państwa, bo jak dotąd takie zapędy zawsze prowadziły do kłopotów. Stosunki na linii Rosja – NATO czy Rosja – UE nie układają się modelowo, ale wszyscy liczą, że wiele zmieni wizyta prezydenta USA Baracka Obamy w Moskwie.
– Rosja musi zrozumieć, że nie potrzebuje konfrontacji, Powinna przezwyciężyć nacjonalistyczne postrzeganie NATO jako bloku, który rozszerza się przeciwko niej. Ale NATO też musi zrozumieć, że postawa Rosji to psychologiczna gra – powiedział Klaus Wittmann, generał brygady Bundeswehry.
– Dlatego z dużą ostrożnością odnosimy się do budowania nowego ładu współpracy proponowanego przez Rosję. Z niepokojem odbieramy, że niektóre jej koncepcje są pozytywnie odbierane przez Zachód – powiedział Waszczykowski.
– Rosja chce znaleźć swoje miejsce w świecie, ale też oczekuje szacunku, bo jest ważnym partnerem dla Europy. Rosja i Europa są skazane na wspólne kontakty – mówił Denis Szilnikov, członek Fereralnej Rady Politycznej w Rosji.