PPolskie spółki informatyczne, mimo że znaczna część z nich działa już od kilkunastu lat, nie mogą się pochwalić spektakularnymi sukcesami na arenach międzynarodowych. Mozolne przecieranie zagranicznych szlaków skutkuje tym, że wartość polskiego eksportu usług i produktów informatycznych, jak wynika z badania „Wyzwania i bariery dla polskich eksporterów technologii informatycznych”, to ledwie 1,5 mld zł rocznie, co stanowi 5 – 6 proc. polskiego rynku IT oraz nieco ponad 0,1 proc. rodzimego PKB. [wyimek]Polski rynek jest zbyt mały, aby mogły się z niego utrzymać niewielkie innowacyjne spółki informatyczne. Dlatego coraz częściej sięgają po międzynarodowych klientów z najwyższej półki [/wyimek]
Na taki wynik złożyły się dokonania 50 – 60 podmiotów, które z lepszym lub gorszym skutkiem próbują pozyskiwać zamówienia z zagranicy. Kluczowy wypływ na wielkość sprzedaży eksportowej miały tak naprawdę osiągnięcia kilku, od lat tych samych, graczy (pomijając oczywiście centra produkcji oprogramowania, na których założenie w Polsce, ze względu na tanią siłę roboczą, zdecydowało się kilka międzynarodowych koncernów), w tym: Ericpol Telecom, Comarch czy Young Digital Poland.
[srodtytul]Pierwsi w Dolinie Krzemowej[/srodtytul]
Coraz częściej aspiracje do bycia eksporterem oprogramowania zgłaszają jednak mniejsze spółki z ledwie kilkuletnią historią. Bez kompleksów rozpychają się po zagranicznych rynkach, co dowodzi, że polscy informatycy, tak jak to głoszą obiegowe opinie, nie muszą się wstydzić swojej wiedzy przed kolegami z innych krajów.
Dobrym przykładem jest spółka Inteliwise, która jako pierwsza firma z Polski kilka tygodni temu otworzyła biuro w kalifornijskiej Dolinie Krzemowej. – Kalifornia to najlepsze miejsce do prowadzenia spółki IT – nie ukrywa Marcin Strzałkowski, prezes Inteliwise. Jego wiodącym akcjonariuszem jest Marek Borzestowski (przez Sokrates Inwestycje) – w przeszłości założyciel Wirtualnej Polski. W powstaniu firmy „maczali również palce” Intel i Prokom. Sztandarowym produktem Inteliwise są tzw. wirtualni konsultanci (awatarzy), którzy coraz częściej pojawiają się na stronach internetowych.