Dla eBay szczyt odsprzedaży prezentów to 14 stycznia, kiedy co sekundę pojawia się 19 nowych ofert. Cały styczeń jest najlepszym miesiącem dla szukających okazji, bo jest to również czas tradycyjnych wyprzedaży w sklepach.
Analitycy wyliczyli, że nietrafiony jest średnio jeden prezent na każde 20. I nie ukrywają, że w tym roku znacznie trudniej będzie je wymienić niż w poprzednich latach. Wtedy zwracano lub wymieniano najczęściej elektronikę, artykuły AGD - teraz dotyczy to także odzieży, biżuterii, czy nawet mebli. Na liście „pudeł” znajdują się również komplety bielizny, skarpetki, zestawy kosmetyków do kąpieli, krem na cellulitis, który otrzymał ktoś o idealnej skórze albo miska dla psa dla kogoś kto nie ma w domu zwierząt czy zestaw przypraw do mięs, jakie otrzymał ortodoksyjny wegetarianin.
[srodtytul] Praktyczni Francuzi[/srodtytul]
We Francji odzyskiwanie pieniędzy za prezenty wchodzi powoli jako zwyczaj poświąteczny. Pada kolejne tabu — stwierdza Pierre Kosciusko-Morizet, szef witryny PriceMinister, drugiej po eBay we Francji. — Wcześniej ludziom nie chciało się iść do sklepu, by oddać prezent, było to też bardziej skomplikowane. Teraz przy Internecie wystarczy kilka sekund, by go wystawić na sprzedaż.
Do połowy południa 26 grudnia PriceMinister wystawił na sprzedaż o 30 proc. więcej artykułów niż rok temu, przybyło mu ponadto 35 proc. nowych „gości”. Konkurencyjny 2Xmoinscher (grupa Trois Suisses) stwierdził czterokrotny wzrost ofert niż rok temu. Przed świętami czterech internautów na dziesięciu zakładało sprzedaż tego, co mu się nie spodoba, o 20 proc. więcej niż w 2008 r. — stwierdza badanie firmy TNS dla eBaya. Najbardziej popularnymi artykułami odsprzedawanymi w sieci są książki, płyty kompaktowe, DVD, gry wideo. Trafiają do sieci natychmiast. Później dochodzi odzież, przedmioty dekoracyjne, wyroby techniczne.