Ma spore szanse: już kilka pokoleń hinduskich pilotów wyszkoliło się na polskich odrzutowych Iskrach. Teraz w grę wchodzi zamówienie na 75 nowych maszyn.
Wczoraj firma należąca do Airbus Military, spółki zależnej europejskiego giganta obronnego EADS, pokazała nową wersję dwumiejscowego, turbośmigłowego Orlika TC II wysyłaną właśnie do Indii.
Nasza armia eksploatuje 28 tych samolotów, w całości polskiej konstrukcji, i już zamówiła za 150 mln zł modernizację 16 treningowych Orlików.
– Na hinduskim rynku, gdzie Orlik zmierzy się z amerykańskim Texanem, szwajcarskim Pilatusem, południowokoreańskim KT1 i niemieckim Grobem, fakt, że samolot sprawdza się we własnej armii, jest najlepszym argumentem marketingowym – mówi Władysław Skorski, wiceprezes EADS Okęcie.
Orlik, w zależności od wyposażenia, kosztuje ok. 5 mln dol., ale nabywca kilkudziesięciu maszyn zamawia zwykle towarzyszący samolotom pakiet logistyczny, urządzenia treningowe, symulatory. – Oferujemy Hindusom pełny montaż maszyn w Indiach – podkreśla prezes Skorski.