Jak przyznał Cezary Grabarczyk, minister infrastruktury, powstaje nowy plan budowy dróg i autostrad. Ma być gotowy na przełomie roku. Planowaliśmy zbudować na piłkarskie mistrzostwa Europy ok. 2,1 tys. km dróg ekspresowych i ok. 900 km autostrad. Pod znakiem zapytania stoi zakończenie do czerwca 2012 roku m.in. 200 km autostrad.
Ograniczenia spowodowane są m.in. cięciami planowanych wydatków, ale i przeszkodami związanymi z koniecznością budowy dróg na obszarze Natura 2000. W przypadku drogi S5 z Rawicza do Wrocławia czy trasy ekspresowej nr 8 z Łodzi do Sycowa zagrożenie wynika ze zbyt późnego rozpoczęcia przygotowania inwestycji.
Wiadomo już, że nie zdążymy z budową południowego odcinka autostrady A1 z Łodzi do Pyrzowic. Inwestycja miała być realizowana w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego. Jednak spółka Autostrada Południe, która miała zbudować trasę i zarządzać nią, nie zdobyła finansowania. Inwestycję przejął rząd. W budowie jest jedynie 4,8-km węzeł autostradowy Stryków pod Łodzią. – Trwa postępowanie przetargowe na wybór wykonawcy na budowę 37,3-km odcinka od Strykowa do Tuszyna. Umowa ma zostać podpisana w styczniu przyszłego roku z terminem realizacji 32 miesiące – mówi Marcin Hadaj, rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. To oznacza, że będzie gotowa dopiero w drugiej połowie 2013 roku. Trwa przetarg na sporządzenie projektu kolejnego odcinka tej trasy – 106,6-km fragmentu z Tuszyna do Pyrzowic pod Katowicami.
Wątpliwości budzi też to, czy uda się przed mistrzostwami wybudować 90-km odcinek trasy A2 z Łodzi do Warszawy i odcinek autostrady A4 z Rzeszowa do wschodniej granicy Polski.
– Terminy są zbyt napięte – mówi Adrian Furgalski, ekspert do spraw transportu. – Jeżeli powtórzy się zima równie ostra jak poprzednia, a później będziemy walczyć z powodziami, inwestycji nie uda się zakończyć do czerwca 2012 roku – podsumowuje.