[b]Rz: Czy można porównywać dekadę Gierka z sytuacją, którą mamy obecnie w Polsce?[/b]
[b]Witold Kieżun:[/b] Absolutnie nie, ponieważ w tej chwili nie mamy żadnych wielkich osiągnięć inwestycyjnych. Nie mamy też żadnych wizji strategicznych, inwestycyjnych. Jedyne przedsięwzięcia, jakie się prowadzi, mają związek z Euro 2012. Był wprawdzie plan budowy autostrad, ale termin jego realizacji przesunął się z 2012 na 2020 rok. Gierek zbudował trasę Warszawa – Katowice, Trasę Łazienkowską, szpitale itp. Liczba ówczesnych inwestycji była nieporównywalna z tym, co teraz.
[b]Za to tempo przyrostu zadłużenia jest – zdaniem ekonomistów – podobne.[/b]
Nie przesadzajmy. Gierek zadłużył nasz kraj na 42 mld zł, a obecnie dług sięga 770 mld zł. Oczywiście na tamte czasy to było dużo, trzeba jednak pamiętać, że kredyty wówczas zaciągane tylko częściowo zostały wykorzystane przez nas. Myśmy nie byli samodzielni, część pieniędzy wykorzystywali nasi sąsiedzi. Tajemnicą pozostaje, ile z tych pieniędzy szło na zbrojenia. Myśmy byli przecież największym na świecie producentem części do czołgów. Byliśmy cały czas eksploatowani i o tym trzeba pamiętać.
[b]Jakie wnioski płyną dla Polski z tamtego okresu?[/b]