Prezes LOT-u, Marcin Piróg ujawnił, że boeingi 787 — Dreamlinery które znajdą się w hangarach Lotu najprawdopodobniej na przełomie tego i 2012 roku będą latały nie tylko na dotychczasowych trasach atlantyckich — do Chicago, Nowego Jorku i Chicago, ale najprawdopodobniej również do Waszyngtonu (ten kierunek jest bardzo poważnie rozważany) oraz do Tokio i Pekinu. W stolicy Chin ma być zmieniona godzina odlotów i przelotów na bardziej dogodną dla pasażerów.

Bardzo pozytywnie oceniana jest trasa Warszawa - Hanoi, na której nie tylko wypełnienie samolotów jest wysokie, ale i udało się zdobyć dochodowy rynek cargo. — Będziemy to połączenie oceniać po roku od inauguracji, czyli jesienią 2011. Ale już teraz widać, że był to bardzo dobry pomysł — mówił Marcin Piróg.

Z kolei trzy duże embraery 195 wesprą rozbudowę siatki wschodniej. Na razie Lot nie ujawnia jakie nowe kierunki tutaj planuje. Wiadomo tylko, że mają zastąpić małe EMB 145 w siatce regionalnej. — Zależy nam na tym, żeby wykorzystać maksymalnie pozycję LOT-u w Star Alliance — podkreśla Marcin Piróg.

Lot dokupi również maszyny ATR. W tym roku do floty dołączą dwa samoloty tego producenta. Pierwsza maszyna wyląduje w Warszawie na początku kwietnia. — Chcę ujednolicić flotę LOT-u. To pomaga w optymalizacji kosztów — mówił prezes LOT-u. Wyjaśnił również, że poprzez restrukturyzację, na którą taki nacisk kładzie właściciel- Ministerstwo Skarbu Państwa rozumie nie tylko zwolnienia, ale generalnie zmianę modelu firmy jaką jest dzisiaj Lot.

Na ten rok LOT zakłada przychody na poziomie 3,2 mld złotych, poprawa wyników z działalności podstawowej o 100 mln złotych i najprawdopodobniej sprzedaż kolejnych spółek zależnych.