Poszukiwania ropy i gazu prowadzone przez BP w Libii znajdują się we wstępnej fazie. Brytyjska firma zatrudnia tam około 140 pracowników.
Rosnąca fala protestów przeciwko dyktatorskim rządom Muammara Kaddafiego odbija się coraz mocniej na notowaniach innego koncernu paliwowego – włoskiej Eni, której akcje na giełdzie w Mediolanie tanieją o 4,5 proc., choć firma informuje, że prace w Libii toczą się normalnie. W 2009 r. Eni produkowała w Libii 244 tys. baryłek ropy dziennie.
Największa austriacka firma paliwowa, OMV, która w ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy 2010 r. produkowała w Libii 34 tys. baryłek ropy dziennie, również poinformowała, że ewakuuje stamtąd wszystkich pracowników, którzy nie są absolutnie niezbędni do zachowania ciągłości produkcji. Akcje OMV notowane na wiedeńskiej giełdzie tracą dzisiaj także blisko 4,5 proc.
O zamknięciu swojego biura w Trypolisie poinformował również norweski Statoil ASA.
Baryłka lekkiej słodkiej ropy West Texas Intermediate, w dostawach na kwiecień, drożeje dziś na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku o ponad 3,5 proc. i kosztuje obecnie 93,32 USD.