W grudniu 2010 r. w Polsce było zaledwie 25,5 tys. abonentów usług internetowych dostarczonych światłowodem bezpośrednio do domu. Polska odstaje w tej dziedzinie nie tylko od europejskich liderów, ale także od krajów takich jak Węgry oraz znacznie mniejszych sąsiadów: Czech i Słowacji – alarmuje organizacja FTTH Council Europe.
FTTH Council Europe to zrzeszenie firm promujące technologie światłowodowe. Co pół roku podsumowuje stan sieci optycznych w całej Europie, posługując się danymi dostarczanymi przez operatorów telekomunikacyjnych i regulatorów rynku.
Światłowody doprowadzone bezpośrednio do domów (tzw. Fibre To The Home – FTTH) lub budynków (Fibre To The Building – FTTB) umożliwiają abonentom korzysta- nie z Internetu o szybkości 100 – 120 Mb/s i więcej. To kilkanaście razy szybciej niż średniej klasy łącza oferowane dziś przez sieci kablowe, takie jak UPC Polska czy Aster, lub operatorów jak Telekomunikacja Polska i Netia. Tak szybkie łącza pozwalają przez internetową "rurę" zaoferować nie tylko dostęp do sieci, ale także przesyłanie w czasie rzeczywistym filmów w jakości HD, a nawet trójwymiarowych. Umożliwiają też głosową łączność telefoniczną i wiele usług świadczonych jednocześnie.
Według FTTH Council Europe jednym z czynników hamujących inwestycje w światłowody na niektórych rynkach, w tym polskim, są pieniądze już wydane przez operatorów na sieci tzw. aDSL, oparte na kablach miedzianych.
– Wiele telekomów szuka sposobów, by jak najdłużej czerpać przychody z tego typu infrastruktury – uważa Nadia Babaali, dyrektor ds. komunikacji FTTH Council Europe.