Chińczycy zapłacą podwykonawcom na A2

Chińskie konsorcjum COVEC obiecało zapłacić do końca maja podwykonawcom na budowie autostrady A2. Polskie firmy zapewniają, że wrócą na budowę, jak tylko dostaną zaległe 30 mln złotych

Publikacja: 20.05.2011 13:39

Chińczycy zapłacą podwykonawcom na A2

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

PAP

Prezes lidera konsorcjum COVEC Yuanming Fang podpisał w piątek oświadczenie w tej sprawie. Ponadto obiecał przywrócić szybkie tempo prac na budowie - poinformował rzecznik Ministerstwa Infrastruktury Mikołaj Karpiński.

Dodał, że Chińczycy podtrzymują termin wykonania i warunki zamówienia - pozostaje on zgodny z umową podpisaną w 2009 r.

Oświadczenie podpisano w wyniku rozmów z zamawiającym, czyli Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad.

- Dla nas jest niezwykle ważne, że Chińczycy zobowiązali się do niezwłocznego przywrócenia właściwego tempa prac, potwierdzili termin wykonania robót. My przyjęliśmy to oświadczenie w dobrej wierze, co nie znaczy, że po ostatnich wypadkach ta inwestycja nie będzie szczególnie monitorowana, raportowana i będziemy na bieżąco sprawdzać, czy oświadczenie strony chińskiej jest realizowane - powiedział w TVN24 wiceminister infrastruktury Radosław Stępień, który reprezentował w spotkaniu stronę rządową.

Wyjaśnił, że strona polska potwierdziła, że ma środki na inwestycję. - Nie są one w żaden sposób zagrożone. Mamy nadzieję, że strona chińska wywiąże się ze wszystkich obowiązków formalnych dotyczących dokumentów, zaświadczeń i faktur. Jeżeli ta strona będzie w porządku, pieniądze mamy i zapłacimy zgodnie z kontraktem - podsumował.

W piątek podwykonawcy, którzy domagają się od Chińczyków spłaty 30 mln zł, mieli kontynuować protest z poprzedniego dnia, gdy chodząc po przejściu dla pieszych na kilkanaście minut zablokowali przed siedzibą COVEC w Łyszkowicach (Łódzkie) drogę nr 704.

Do blokady nie doszło. Polscy przedsiębiorcy powiedzieli PAP, że w ciągu 24 godzin są gotowi wznowić pracę jeśli dostaną pieniądze. - Na razie mamy tylko ustne zapewnienia, że do czerwca na pewno nam zapłacą. Takimi obietnicami nie zapłacimy podatków, nie zapłacimy za paliwo i nie zapłacimy pracownikom. Czekamy więc, aż pieniądze znajdą się na naszych kontach - powiedział Krzysztof Zadrożny z firmy Techno Car.

Dodał, że roboty na firmowanym przez Chińczyków odcinku autostrady zostały przerwane przed tygodniem, a wcześniej były już prowadzone na pół gwizdka. Jego zdaniem, trudno będzie nadrobić takie zaległości, jednak nadal jest szansa, że budowa zakończyła się zgodnie z planem, czyli przed rozpoczęciem mistrzostw Europy w piłce nożnej w 2012 r.

Pewne jest natomiast, że Chińczycy nie dotrzymają terminu zakończenia pierwszego etapu budowy, który upływa 30 maja. - Do tego czasu miały być skończone wiadukty i mosty. To jest nierealne - powiedział Aleksander Czołnik z firmy Madej.

Zdaniem polskich przedsiębiorców Chińczycy od początku zdawali sobie sprawę, że będą budować autostradę poniżej kosztów. A teraz są w trudnej sytuacji, bo jeśli zejdą z budowy, to nie tylko zapłacą kary, ale też zamkną sobie dostęp do rynku europejskiego.

- Na początku Chińczycy wywiązywali się ze zobowiązań. Problemy zaczęły się przed dwoma miesiącami. Nie było przelewów a procedura rozliczeń została tak skomplikowana, że do dzisiaj nie możemy wystawić faktur za prace wykonane w kwietniu - wyjaśniił Czołnik.

Dyrektor budowy odcinka w Łyszkowicach Shin Xi Zengbing nie chciał w piątek rozmawiać z dziennikarzami i wyprosił media z budynku dyrekcji budowy.

W czwartek media informowały, że chiński wykonawca budowy zalega podwykonawcom z opłatami. Według "Gazety Wyborczej", w niektórych przypadkach zaległości sięgają kilkudziesięciu milionów złotych. Gazeta napisała, że GDDKiA może rozwiązać umowę z wykonawcą i szukać nowego, ale wtedy A2 między Łodzią a Warszawą nie byłaby gotowa na Euro 2012.

Minister infrastruktury Cezary Grabarczyk poinformował dziennikarzy w czwartek w Gdańsku, że "nie ma jeszcze powodu, aby mówić o opóźnieniach". "Wiemy, że pojawiły się problemy z płatnością. GDDKiA przygotowuje środki do uregulowania należności. Jeszcze nie musimy przygotowywać wariantu zapasowego" - dodał.

Tego samego dnia pracownicy podwykonawców, którzy współpracują z chińskim konsorcjum COVEC, przez kilkanaście minut blokowali drogę w Łyszkowicach (Łódzkie), chodząc po pasach.

Fragment autostrady A2 od Strykowa (woj. łódzkie) do Konotopy (woj. mazowieckie) ma być gotowy w maju 2012 roku i kosztować ok. 3,2 mld zł. Ten 91-km odcinek podzielono na pięć fragmentów: 29,2 km (Stryków - okolice Bolimowa), 16,9 km (Bolimów - granica woj. łódzkiego), 20 km (od granicy woj. łódzkiego do granic powiatu grodziskiego), 17,6 km (przez gminy Jaktorów i Grodzisk Mazowiecki) i 7,1 km (Pruszków - węzeł Konotopa).

Prezes lidera konsorcjum COVEC Yuanming Fang podpisał w piątek oświadczenie w tej sprawie. Ponadto obiecał przywrócić szybkie tempo prac na budowie - poinformował rzecznik Ministerstwa Infrastruktury Mikołaj Karpiński.

Dodał, że Chińczycy podtrzymują termin wykonania i warunki zamówienia - pozostaje on zgodny z umową podpisaną w 2009 r.

Pozostało 93% artykułu
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Polska kupiła kolejne nowoczesne bezzałogowce w USA i... sprzedaje bezzałogowce obserwacyjne Malezji