Żniwa przypadły głównie na grudzień. Wtedy to Polacy ruszyli gremialnie do aptek, ale bynajmniej nie w związku z panoszącymi się epidemiami, tylko zmianami w prawie.
– Zapowiedź wprowadzenia nowej listy leków refundowanych od stycznia 2012 roku wywołała w grudniu panikę zakupową. Obawiając się wzrostu cen leków i usunięcia niektórych z nich z list refundacyjnych, pacjenci często kupowali leki na zapas – mówi Marcin Gawroński z analizującej rynek firmy IMS Health. – Wartość dziennych sprzedaży hurtowni w grudniu była nawet o kilkadziesiąt procent wyższa niż rok wcześniej. W efekcie sprzedaż hurtowni do aptek zanotowała w tym miesiącu najwyższą dynamikę w skali całego roku i osiągnęła niemal 2 mld zł.
Wyniki sprzedaży z hurtowni do aptek w grudniu poprawiły dynamikę rynku w całym roku o prawie 1 punkt procentowy. Jeszcze do listopada systematycznie malała i po 11 miesiącach wynosiła 4 proc.
Jak wynika z danych IMS Health, sprzedaż leków i produktów farmaceutycznych z hurtowni do aptek (mierzona w złotych na poziomie cen hurtowych) w całym 2011 r. wyniosła prawie 23,3 mld zł. Dynamika rynku w 2011 roku była bardzo zróżnicowana. Rekordowy okazał się pierwszy kwartał – ponad 10 proc. wzrostu rok do roku i wartość rynku 6,3 mld zł. Potem było już gorzej – w drugim i trzecim kwartale rynek zyskał tylko odpowiednio 0,6 proc. i nieco ponad 1 proc. Za to w czwartym kwartale (który w branży farmaceutycznej z reguły jest lepszy od poprzednich) sprzedaż z hurtowni do aptek wyniosła niemal 6 mld zł i była o prawie 7 procent wyższa niż rok wcześniej. Najwyższą sprzedaż do aptek hurtownie zanotowały w marcu – prawie 2,2 mld złotych, a najniższą w lipcu – prawie 1,7 mld złotych.
Marcin Gawroński dodaje, że dynamika rynku w kolejnych miesiącach może być niższa, bo pacjenci będą wykorzystywać zakupione zapasy leków. Tak było w poprzednich latach. Jednak niewiadomą jest wciąż wpływ nowej ustawy refundacyjnej na rynek.