Po nieudanym związku z Nokią Intel, światowy lider branży mikroprocesorów, z dwuletnim poślizgiem wkracza ze swoimi komponentami na rynek smartfonów. Zawierają je zaprezentowane w tym tygodniu nowe modele Motoroli i Lenovo, a spodziewany jest również telefon LG.
Szykuje się ostra walka, bo producenci procesorów do smartfonów mają ugruntowaną pozycję w branży i nie zamierzają oddać rynku nowemu graczowi. Sprzedaż smartfonów w 2011 roku urosła o niemal 60 proc. względem poprzedniego roku, a i w tym roku spodziewany jest ponad 30-proc. wzrost. Jest więc o co walczyć.
Niebezpieczne związki
Intel ma w ręku 80 proc. udziałów w światowym rynku mikroprocesorów, ale nie obejmuje to błyskawicznie rosnącej branży smartfonów. Amerykański koncern już dwa lata temu chciał wprowadzić do smartfonów swoje mikroprocesory. W tym celu zawarł sojusz z fińską Nokią, wraz z którą opracował również system operacyjny do telefonów komórkowych o nazwie MeeGo. Nokia po wypuszczeniu zaledwie jednego, notabene dobrze przyjętego, telefonu z tym systemem, porzuciła jednak Intela dla innego potężnego partnera – Microsoftu.
- Doszliśmy do wniosku, że trzeba postawić na jedną silną platformę mobilną z wąskim portfolio dobrze przemyślanych produktów – powiedział „Rz" Waldemar Sakałus, wiceprezes Nokii odpowiedzialny za partnerstwo z Microsoftem. - Rozwijanie drugiego systemu, MeeGo, który tworzyliśmy wspólnie z Intelem, nie mieściło się w tej strategii, dlatego zdecydowaliśmy się je zarzucić.
- Partnerstwo z Nokią i powiązanie z tą firmą projektu systemu operacyjnego MeeGo było błędem - przyznał w maju ubiegłego roku Paul Otellini, prezes Intela, dodając, że zdarzenie to było jednym z powodów, dla których dominująca w tradycyjnych komputerach firma wprowadzi na rynek procesory do smartfonów dopiero w 2012 roku.