– Za 5 – 6 lat w Polsce nie będzie już darmowych sieci Wi-Fi z dostępem do Internetu – mówił Mirosław Rakowski, prezes Polskiej Telefonii Cyfrowej podczas prezentacji komunikatora Freeyah. Argumentował, że zmianę wymusi rynek, czyli konsumenci. – Ceny będą tak niskie, że nikt nie będzie miał potrzeby, aby przełączać się na Wi-Fi – mówił prezes T-Mobile w Polsce.
Ta wizja dla wielu przedsiębiorców – właścicieli restauracji, kawiarni czy hoteli – oznaczałaby utratę jednego ze sposobów, w jaki przyciągają dziś konsumentów. Według szacunków jednego z operatorów takich miejsc jest w Polsce przynajmniej kilkadziesiąt tysięcy.
Na szczęście dla nich z opinią prezesa PTC nie wszyscy się zgadzają. – Podstawowym czynnikiem, który motywuje użytkownika do wyboru danej technologii bezprzewodowej, jest przepustowość. W praktycznych zastosowaniach sieci Wi-Fi oferują i będą oferowały większą przepustowość niż sieci komórkowe – wskazuje Grzegorz Bernatek, analityk firmy doradczej Audytel.
– Warto także dodać, że rozwiązania ministacji bazowych w najbliższych latach nie mają szans na komercyjne upowszechnienie. Operatorzy komórkowi nie mają więc skutecznego oręża w ręku do walki z technologiami lokalnych sieci bezprzewodowych – dodaje Bernatek. Zgadza się on wprawdzie, że ceny transmisji danych spadły i jeszcze spadną, ale – uważa – nie wszyscy będą chcieli płacić za usługi operatorom. – Wtedy obecność bezpłatnej sieci Wi-Fi dodatkowo zachęci do skorzystania – przykładowo – z danej restauracji lub hotelu – mówi Bernatek.
5,8 mln hot-spotów ma być na świecie w 2015 r. według Wireless Broadband Alliance