Polskie fabryki sprzętu AGD mają za sobą kolejny dobry rok, mimo wciąż słabej koniunktury na największych europejskich rynkach. Z danych Eurostatu oraz związku producentów AGD CECED wynika, że w 2011 r. eksport sprzętu AGD wzrósł ponad 15 proc. do 12,7 mld zł.
- W tym roku wynik powinien zostać co najmniej powtórzony, choć zagrożeniem może być umacniająca się wobec euro złotówka – mówi Wojciech Konecki, dyrektor generalny CECED Polska, związku producentów AGD.
Polska jest już od kilku lat największym producentem sprzętu AGD, swoje zakłady ma tu cała światowa czołówka branży. Rocznie powstaje w nich kilkanaście milionów sztuk sprzętu z czego średnio 80-90 proc. trafia na eksport, głównie do krajów Unii Europejskiej. Od lat główną kategorią wysyłaną zagranicę są pralki, w 2011 r. był to niemal co czwarty sprzęt. Pozostałe jak lodówki, kuchnie czy zmywarki mają kilkunastoprocentowe udziały. Najmocniej zyskuje też drobny sprzęt AGD jak odkurzacze, roboty kuchenne czy ekspresy do kawy. Wartość eksportu tego segmentu wzrosła 59 proc. do niemal 390 mln euro, z kolei w przypadku kuchni wzrósł 20 proc. W porównaniu z 2010 r. spadł eksport jedynie dwóch kategorii - suszarek do ubrań o 4 proc., zaś kuchenek mikrofalowych o 10 proc.
Choć dane branży już wyglądają bardzo dobrze, to firmy nadal inwestują także w nowe zakłady jak i zwiększanie mocy produkcyjnych tych już istniejących. - W tym roku planujemy wzrost produkcji do niemal 3,8 mln sztuk. W 2014 r. będzie to poziom ok. 4 mln sztuk – mówi Antonio Melone, dyrektor generalny ds. produkcji Indesit Company Polska. Firma inwestuje w dwa nowe zakłady, w których powstawać będą okapy oraz plastikowe komponenty do innego typu sprzętu. Ich wartość to 30 mln euro, a znajdzie w nich pracę 250 osób. Produkcja komponentów ruszy w sierpniu 2012 r., zaś okapów w styczniu 2013 r.
Z kolei Amica Wronki kończy pierwszy etap rozbudowy swojej fabryki kuchni, której moce produkcyjne mają wzrosnąć z 970 tys. sztuk rocznie do 1,1 mln. Ma być przeprowadzony także drugi etap, w wyniku czego produkcja wzrośnie do 1,2-1,25 mln sztuk. - Do lata podejmiemy decyzję, czy będziemy realizować trzeci etap inwestycji. W efekcie moce produkcyjne wzrosłyby do 1,5 mln kuchni – zapowiada Jacek Rutkowski, prezes Amiki. Piotr Mazurkiewicz