Bruksela o propozycjach korytarzy transportowych

W czwartek debata unijnych ministrów transportu o finansach na drogi i kolej. O pieniądze ma być trudniej

Publikacja: 21.03.2012 01:32

Bruksela o propozycjach korytarzy transportowych

Foto: Fotorzepa, Bosiacki Roman Bos Roman Bosiacki

Siim Kallas, unijny komisarz transportu, będzie jutro bronił swojego pomysłu nowego funduszu transportowego na inwestycje ponadgraniczne w nowym budżecie 2014 – 2020. CEF (Connecting Europe Facility) to autorski pomysł estońskiego komisarza, który nie podoba się wielu państwom członkowskim, a szczególnie Polsce. Bo z planowanej kwoty 31,7 mld euro poszczególne państwa członkowskie nie mają zagwarantowanej żadnej konkretnej sumy. O przyznaniu środków będzie decydował konkurs projektów. Ponieważ pieniędzy jest jak zwykle mniej, niż potrzeba, wygrają projekty, które urzędnicy w Brukseli uznają za najlepiej przygotowane, niezależnie od krajowych potrzeb transportowych. To inaczej niż w funduszach na transport w ramach polityki spójności, gdzie są koperty narodowe. Polska ma w ich ramach konkretną kwotę i to z niej finansuje wybrane przez siebie projekty.

Część pieniędzy na transport pozostanie w polityce spójności (24 mld euro), część zasili CEF – 31,7 mld euro.

– Nie widzę problemu dla takich krajów jak Polska – przekonywał wczoraj na nieformalnym spotkaniu przedstawiciel Komisji Europejskiej. Według niego będziemy mogli wykorzystywać pieniądze na transport i z polityki spójności, i z CEF. Wystarczy, że przedstawimy dobre projekty.

– Komisarz Kallas będzie nalegał na ostrzejsze kryteria doboru. Tak aby projekty dawały europejską wartość dodaną – powiedziała jego rzeczniczka Helen Kearns. O wsparcie będą mogły ubiegać się projekty tworzące jeden z 10 europejskich korytarzy transportowych. Przez Polskę będą przebiegać dwa z nich: łączący Bałtyk z Adriatykiem oraz łączący Warszawę z Berlinem i Amsterdamem. Chodzi o odcinki drogowe i kolejowe na linii Warszawa – Tallin, modernizację połączenia kolejowego Gdynia – Katowice, połączenie kolejowe z Katowic do Brna, a także projekty na trasie Warszawa – Poznań aż do granicy z Niemcami oraz projekt połączenia drogowego i kolejowego z Wrocławia do Drezna. Projekty będą najpierw selekcjonowane na poziomie stolic, a potem przez specjalną komisję w Brukseli. Muszą być na tyle zaawansowane, by dawały gwarancję zakończenia inwestycji do 2030 r.

Ministrowie transportu mają zatwierdzić kryteria wyboru projektów oraz mapy połączeń. Ostateczne sumy mogą się zmienić w trakcie dyskusji nad nowym budżetem UE, która powinna mieć swój finał pod koniec 2012 r.

Siim Kallas, unijny komisarz transportu, będzie jutro bronił swojego pomysłu nowego funduszu transportowego na inwestycje ponadgraniczne w nowym budżecie 2014 – 2020. CEF (Connecting Europe Facility) to autorski pomysł estońskiego komisarza, który nie podoba się wielu państwom członkowskim, a szczególnie Polsce. Bo z planowanej kwoty 31,7 mld euro poszczególne państwa członkowskie nie mają zagwarantowanej żadnej konkretnej sumy. O przyznaniu środków będzie decydował konkurs projektów. Ponieważ pieniędzy jest jak zwykle mniej, niż potrzeba, wygrają projekty, które urzędnicy w Brukseli uznają za najlepiej przygotowane, niezależnie od krajowych potrzeb transportowych. To inaczej niż w funduszach na transport w ramach polityki spójności, gdzie są koperty narodowe. Polska ma w ich ramach konkretną kwotę i to z niej finansuje wybrane przez siebie projekty.

Biznes
Donald Trump rozważa sprzedaż czerwonej Tesli – symbolu poparcia dla Elona Muska
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Biznes
Oligarchowie - Unia Europejska: 0-5. Nie będzie zdejmowania sankcji
Biznes
Gigantyczne przejęcie w telekomunikacji. Hurtownik światłowodowy na zakupach
Biznes
Trump rozmawia z Xi, nowa pomoc dla Ukrainy i rekordowe inwestycje w energię
Biznes
Czy należy zakazać reklamy alkoholu? Eksperci są zgodni