Reklama

Startuje miliardowy kontrakt Bumaru

Bumar wprowadza nadzwyczajną mobilizację w spółkach zaangażowanych w największy w zbrojeniówce, miliardowy kontrakt hinduski

Publikacja: 29.03.2012 14:41

WZT 3

WZT 3

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

- Od początku było wiadomo, że dostawa 204 wozów zabezpieczenia technicznego WZT 3 za 275 mln dolarów  w ciągu trzech lat, to trudne przedsięwzięcie, ale chcemy umowę z naszym indyjskim partnerem -  Bemlem wykonać jak należy – zapewnia Mariusz Andrzejczak,  szef Bumaru. Stąd szczególna mobilizacja w firmach największej w kraju,  zbrojeniowej grupy o zeszłorocznych przychodach sięgających 2,8 mld zł.

Banki czekają na akredytywę

Andrzejczak potwierdza, że polska spółka czeka jedynie na akredytywę koncernu Beml aby z odpowiednim zabezpieczeniem uruchomić ścieżki finansowania wynegocjowanych już kontraktów na dostawy podzespołów i materiałów. Umowy kredytowe z bankami także zostały przygotowane - twierdzi prezes Bumaru. Wart niemal miliard złotych kontrakt na polskie pojazdy ewakuacyjno- remontowe dla sił pancernych Indii  pozwoli zarobić nie tylko Zakładom Mechanicznym Bumar Łabędy ale też kilkudziesięciu polskim poddostawcom.

Kierujący dziś  Łabędami Józef Zakrzewski zapewnia, iż umowa z Hindusami została tak skonstruowana, że nawet w wyjątkowo niesprzyjających  okolicznościach producent WZT 3 ma szansę wyjść na swoje.

Sieć poddostawców

Menedżerowie Bumaru zapewniają, że da się pokonać najbardziej krytyczne ograniczenia: jak dostawy płyt pancernych, które trzeba zamawiać z wyprzedzeniem i niedostatek fachowych spawaczy w samych Łabędach.  - Jesteśmy zdecydowani rozkooperować produkcję nie tylko wśród spółek Bumaru ale też w firmach zewnętrznych, które są w stanie zapewnić wysoką jakość wykonania całych modułów i komponentów gotowych do montażu - mówi prezes Andrzejczak.

Hinduski kontrakt ma być wielką szansą dla samej fabryki czołgów w Łabędach, głęboko restrukturyzowanej w ostatnich latach. - Dzięki hinduskim zamówieniom zakład powinien nabrać impetu przed wprowadzeniem przyszłych, nowych projektów rozwojowych dla narodowych sił pancernych – dodaje Józef Zakrzewski.

Reklama
Reklama

Przemysłowe partnerstwo

Prezes Andrzejczak potwierdza, że nie wyobraża sobie  realizacji największego dziś kontraktu zbrojeniówki bez  stałych biznesowych uzgodnień z hinduskim klientem. Tym bardziej że sukces przedsięwzięcia uzależniony jest także od wykonania  kluczowego  warunku kontraktu czyli programu indianizacji polskich wozów technicznych . Wkład przedsiębiorstw z Indii w produkcję czołgów technicznych WZT 3 ma sięgać  ponad 35 proc. ich wartości. Bumar przygotowuje się więc do rozmów w sprawie  wsparcia konstruktorsko - technicznego, pomocy w organizacji  finalnego montażu i współpracy inżynierskiej, która ma przyczynić się do uzyskania w zakładach Beml zdolności do produkcji wybranych podzespołów.

W oficjalnych komunikatach Bumar przyznaje, że skala zaangażowania do produkcji WZT 3  hinduskich firm ma kluczowe znaczenie dla przyszłych wpływów  eksportowych  Łabęd i całej zbrojeniowej grupy.

- Od początku było wiadomo, że dostawa 204 wozów zabezpieczenia technicznego WZT 3 za 275 mln dolarów  w ciągu trzech lat, to trudne przedsięwzięcie, ale chcemy umowę z naszym indyjskim partnerem -  Bemlem wykonać jak należy – zapewnia Mariusz Andrzejczak,  szef Bumaru. Stąd szczególna mobilizacja w firmach największej w kraju,  zbrojeniowej grupy o zeszłorocznych przychodach sięgających 2,8 mld zł.

Banki czekają na akredytywę

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Reklama
Biznes
Polak wśród najlepszych dyrektorów zarządzających na świecie
Biznes
Grupa Bumech będzie produkować pojazdy wojskowe. Jest umowa
Biznes
Microsoft przekracza barierę 4 bln dolarów. Sztuczna inteligencja i chmura napędzają wzrost
Biznes
Jacek Rutkowski: Nie odchodzę na dobre z Amiki
Biznes
Umowa na 180 czołgów K2. Tym razem skorzysta polski przemysł
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama