Reklama

Upadłość Stoczni w cieniu wielkich projektów

Jakby nie było Gawrona, to Stocznia Marynarki Wojennej byłaby w upadłości wcześniej - mówi "Rz" Roman Kraiński, prezes Stoczni Marynarki Wojennej w latach 2009 – 2011, wcześniej wiceprezes Stoczni Gdańskiej

Publikacja: 04.04.2012 18:37

Roman Kraiński, prezes Stoczni Marynarki Wojennej w latach 2009 –  2011, wcześniej wiceprezes Stoczni Gdańskiej

Gawron utopił stocznię?

Jakby nie było tego projektu, to SMW byłaby w upadłości wcześniej. To było duże zamówienie, a ministerstwo jest dobrym płatnikiem.

To nie jedyny z dużych projektów, w które stocznia się angażowała?

Razem z francuską DCNS mieliśmy budować niszczyciel min i wystartować w przetargu na łodzie podwodne, obu przetargów stocznia nie może się doczekać. Porozumienie z Francuzami zostało zawarte rok temu, wiem że współpraca trwa, formalnie ze stocznią NAUTA S.A, dla której SMW jest podwykonawcą, ponieważ sama, będąc w upadłości likwidacyjnej, nie może zawierać kontraktów.

Reklama
Reklama

Co teraz robią pracownicy zakładu?

Obecnie mają niewiele pracy, remontują np. Kobbeny i Czernickiego, oczywiście jako podwykonawca stoczni NAUTA S.A. Kobbeny to łodzie podwodne przejęte od Norwegów, mają 50 lat. ORP Xawery Czernicki to okręt wsparcia logistycznego, należy do najmłodszych we flocie, bo ma 20 lat, ale także wymagał remontu.

To chyba nie wystarczy, żeby zaspokoić  wierzycieli i racjonalnie kontynuować produkcję?

Rzeczywiście, aktualne kontrakty realizowane wspólnie z NAUTA są zbyt małe, żeby uratować Stocznię Marynarki Wojennej. Moim zdaniem największą szansą dla spółki jest wykupienie jej przez inną firmę i odbudowa oddłużonego zakładu.

Znajdzie się chętny na firmę w takim stanie?

To jest zupełnie normalne, z czegoś przecież trzeba spłacić wierzycieli.

Reklama
Reklama

A dlaczego nie wrócić do upadłości układowej?

Zakład może wrócić do upadłości układowej, ale Ministerstwo Obrony Narodowej i Agencja Rozwoju Przemysłu musiałyby dołożyć do interesu. Stocznia także powinna mieć duże   zamówienia, żeby generować zysk i zarobić na długi, a ARP musiałaby udzielać gwarancji i wpłacać wadium, by stocznia mogła startować w przetargach. Tego w warunkach upadłości likwidacyjnej trudno oczekiwać. Ponadto jest to wariant droższy.

A wcześniej były jakieś nadzieje na uratowanie zakładu?

Szansą była współpraca z Francuzami, deklarowali, że zasilą stocznię kapitałowo i pomogą zbudować Gawrona. Jednak warunkiem były spodziewane przetargi na okręt podwodny i niszczyciel min.

Co doprowadziło do takiej sytuacji poza mizernymi zamówieniami?

Nieracjonalna była struktura zatrudnienia, w stoczni było rok temu 500 pracowników produkcyjnych, 700 pośrednio produkcyjnych, ponadto wielkość zamówień była dla stoczni za mała.

Reklama
Reklama

A niejasności przy finansowaniu zamówień? To prawda że stocznia, będąc w trudnej sytuacji finansowej, zaciągała kredyty komercyjne na modernizację i budowę kutrów rakietowych klasy Orkan, przez co straciła kilkanaście milionów? A pieniądze, które miały trafić na budowę Gawrona, zostały wydane na Orkany?

Nie znam faktów, bo to się działo przed moim przyjściem do stoczni.

Kadłub Gawrona będzie straszył? Minister Siemoniak wspomniał ostatnio o analizach jego wykorzystania.

Dzisiaj dobrym rozwiązaniem byłoby dokończenie Gawrona w wersji okrojonej za kwotę rzędu 20 -30 proc. pierwotnej. Z jednej strony nie poszłyby na marne już wydane pieniądze, MW otrzymałaby nowy okręt, już nie korwetę, a stocznia miałaby pracę. Taki okręt jest Marynarce potrzebny.

Roman Kraiński, prezes Stoczni Marynarki Wojennej w latach 2009 –  2011, wcześniej wiceprezes Stoczni Gdańskiej

Gawron utopił stocznię?

Pozostało jeszcze 97% artykułu
Reklama
Biznes
Grupa Bumech będzie produkować pojazdy wojskowe. Jest umowa
Biznes
Microsoft przekracza barierę 4 bln dolarów. Sztuczna inteligencja i chmura napędzają wzrost
Biznes
Jacek Rutkowski: Nie odchodzę na dobre z Amiki
Biznes
Umowa na 180 czołgów K2. Tym razem skorzysta polski przemysł
Biznes
Polska zamawia kolejne czołgi K2. Do 2030 roku będzie pancerną potęgą Europy
Reklama
Reklama