Tak silna pozycja Polski w zestawieniu firmy badawczej Euromonitor International jest efektem boomu, do którego doszło w połowie poprzedniej dekady. Tylko w 2007 r. kupiliśmy o prawie 150 proc. energetyków więcej niż rok wcześniej. W tym czasie pozycję lidera, po zdetronizowaniu Red Bull, zdobywał Tiger. Produkowała, go wówczas FoodCare (od końca 2010 r. napój o tej nazwie na licencji Dariusza Michalczewskiego wytwarza grupa Maspex).
Na fali rosnącej popularności energetyków na rynek zaczęły wchodzić kolejne firmy. Pod koniec 2009 r. sprzedaż napoju Las Vegas rozpoczęła firma Las Vegas Power Energy Drink. Podaje, że w 2011 r. jej sprzedaż urosła o 100 proc. – Na znacznie większą dynamikę liczymy w tym roku – mówi Damian Zwardoń, dyrektor handlowy Las Vegas Power Energy Drink. Swoje udziały w rynku energetyków firma szacuje na 4 proc. Oczekuje, że do końca 2013 r. zdobędzie w nim 6 – 7 proc. w ujęciu wartościowym.
Wiesław Włodarski, właściciel FoodCare, szacuje, że dziś w Polsce jest ponad 20 marek energetyków. Jego zdaniem w ciągu najbliższych dwóch lat dojdzie do znacznej konsolidacji rynku. – Zostanie dwóch – trzech graczy, którzy będą rozdawać karty, tak jak to ma miejsce na zachodzie Europy. Na weryfikację sił na rynku wpływ będą miały m.in. sieci handlowe, które ze względu na małą opłacalność nie będą chciały współpracować z małymi firmami – mówi Włodarski.
20 zł niemal tyle wyda przeciętny Polak na napoje energetyczne w 2012 r. wg Euromonitora
Z rywalizacji o polski rynek energetyków wycofała się w tym roku spółka Hoop Polska, właściciel marki R20. Pojawiły się jednak kolejne energetyki. Coca-Cola rozpoczęła dystrybucję Monstera, lidera w USA. Niemal dwa miesiące temu na rynku zadebiutowała Agros-Nova z marką Demon.