– Niemal 90 proc. respondentów wybrałoby smartfony z większym ekranem niż ten, który mają obecnie – mówi Paul Brown z firmy Strategy Analytics, podsumowując badania przeprowadzone w marcu w Wielkiej Brytanii i USA.
Raporty są zgodne co do tego, że klienci wybierają dziś płaskie smartfony z ekranami większymi od 3,5-calowego wyświetlacza, w jaki wyposażony jest iPhone 4S. Eksperci przewidują, że najnowszy, zapowiadany na wrzesień smartfon Apple będzie miał ekran o sporej przekątnej 4,6 cala.
– Istnieją oczywiście urządzenia o lepszych parametrach technicznych i jednocześnie o połowę tańsze niż produkty Apple'a, ale ten kalifornijski producent niezmiennie wiedzie prym w tej branży – twierdzi Tomasz Właszczuk, prezes spółki technologicznej Moben.
Kiedy w 2007 roku ukazał się pierwszy iPhone z dużym jak na tamte czasy ekranem dotykowym, Apple'owi udało się odwrócić dominujący wcześniej trend polegający na miniaturyzacji telefonów. Teraz jednak firma ta pozostała nieco w tyle za szybko rosnącymi wyświetlaczami smartfonów azjatyckich producentów, takich jak Samsung czy HTC. Rekordzistą jest telefon Samsung Galaxy Note o przekątnej 5,3 cala, która przybliża go do 7-calowych tabletów.
Wynika z tego, że nowatorskie idee – do tej pory wykuwane w Dolinie Krzemowej i rozwijane przez firmy z Azji – teraz zaczynają płynąć w drugą stronę. Apple wydał w 2011 r. około 2,4 mld dol. na badania i rozwój. Samsung przeznaczył na ten cel rekordowe 9 mld dol.