Ciężarówki-kryzys przejechał bokiem

Nastroje na rynku aut ciężarowych w żaden sposób nie przypominają kłopotów z jakimi boryka się branża samochodów osobowych

Publikacja: 20.09.2012 15:26

Ciężarówki-kryzys przejechał bokiem

Foto: Bloomberg

Producenci prześcigają się w podawaniu wskaźników wzrostu. A na wystawie IAA w Hanowerze szampan leje się strumieniami.

Nie wszyscy mają powody, aby wznosić toasty. I wszyscy zgodnie przyznają: południe Europy stanęło. I zaraz się pocieszają: ale północ ma się doskonale, Rosja rośnie o ponad 40 proc. rocznie, Chiny nie zawiodły. W Brazylii jest niewielki spadek rynku,ale i tak z bardzo wysokiego poziomu, więc przynajmniej do czasu Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej i Olimpiady w 2016 nie ma co się obawiać o koniunkturę.

Wobec Indii producenci mają uczucia mieszane - od głębokiej wiary w sukces w przypadku Daimlera po kompletną obojętność Volkswagena,poprzez ostrożny optymizm Nissana, i katastroficznych prognoz Iveco. Prezes Iveco, Alfredo Altavilla wręcz apelował do Brukseli,żeby wreszcie zrobiła coś, co przyczyni się do stabilizacji sytuacji gospodarczej w Europie.

Ale sprawa jest oczywista, w lepszej kondycji są ci producenci, którzy działają w skali globalnej.—Jesteśmy już wszędzie, gdzie chcielibyśmy być i nie widzę potrzeby,aby budować nowe fabryki.Natomiast nasz globalny wymiar powoduje,że trudna sytuacja w Europie jest łatwiejsza do przetrwania - mówił prezes Daimler Trucks, Andreas Renschler. Fabryki Daimlera, w tym także europejskie są dzisiaj bardzo dobrze wykorzystane i nie produkujemy na plac.Każdy pojazd,jaki zjeżdża z naszych taśm ma już właściciela - tłumaczył prezes Daimlera. W ubiegłym roku przychody Daimlera wyniosły 28,8 mld euro,zaś zysk operacyjny 1,9 mld euro. — I nie obawiam się o wynik tegoroczny- mówił Renschler.

W Europie natomiast jedno jest oczywiste pojazdy ciężarowe będą produkowane coraz bardziej w zgodzie z ekologią. Stowarzyszenie Europejskich Producentów Samochodów (ACEA) nie ma wątpliwości,że na najlepszych nawet rynkach naszego kontynentu nie mają szans auta,które nie spełniają norm EURO VI, w których emisję dwutlenku węgla zmniejszono do maksimum. A oszczędności w zakupie nowej floty mają być przekonującym argumentem do zainwestowania w tabor w tych trudnych czasach. Prezes DAF, Harrie Schippers, który szefuje części do aut dostawczych w ACEA przyznał,że w kryzysie właściciela aut starają się je eksploatować tak długo, jak jest to tylko możliwe, a średni wiek floty gwałtownie się zwiększa, nawet do kilkunastu lat,podczas gdy zazwyczaj nie przekraczał okresów 5-6-letnich. Przy tym, jak to jest w transporcie lotniczym, tak samo w transporcie drogowych 30 proc kosztów, to wydatki na paliwa.

Prezes Altavilla potrafił się jednak ucieszyć z nagrody „Ciężarówki roku 2013" przyznanej modelowi Stralis Hi-Way przez międzynarodowe jury dziennikarskie. Od kilku lat ta nagroda tradycyjnie już niemal przypadała Mercedesowi. Hubertus Troska,który szefuje działowi samochodów ciężarowych Mercedes Benz w Europie i Ameryce Łacińskiej skwitował ten werdykt krótko:—W przyszłym roku też będzie „Ciężarówka Roku". Najnowszy model Mercedesa Antos zajął w tym roku II miejsce.

KPMG prognozuje tegoroczną sprzedaż aut dostawczych na poziomie 26 mln sztuk i wzrost do 33 mln w roku 2015.

Producenci prześcigają się w podawaniu wskaźników wzrostu. A na wystawie IAA w Hanowerze szampan leje się strumieniami.

Nie wszyscy mają powody, aby wznosić toasty. I wszyscy zgodnie przyznają: południe Europy stanęło. I zaraz się pocieszają: ale północ ma się doskonale, Rosja rośnie o ponad 40 proc. rocznie, Chiny nie zawiodły. W Brazylii jest niewielki spadek rynku,ale i tak z bardzo wysokiego poziomu, więc przynajmniej do czasu Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej i Olimpiady w 2016 nie ma co się obawiać o koniunkturę.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Biznes
UE chce dobić sankcjami Nord Stream. Miliardy na atom w Wielkiej Brytanii
Biznes
Jak idzie sprzedaż akcji Arlenu? Ostatnia prosta
Biznes
250 mld zł na obronę polskiego nieba
Biznes
Deregulacja na półmetku. Teraz zespół Brzoski będzie patrzeć na ręce posłom
Biznes
Sieć Play z zasięgiem na wakacje. Zainwestowane miliardy