Lotniskom się powodzi

Ruch lotniczy w Polsce w sierpniu wzrósł aż o 14 procent

Publikacja: 21.09.2012 04:27

Foto: Bloomberg

Lipiec dla branży lotniczej na świecie był miesiącem dużo gorszym niż czerwiec. Ruch pasażerski wzrósł co prawda o ok. 2 proc., ale dynamika była niższa niż w lipcu. W poprzednim miesiącu liczba nowych podróżnych wzrosła rok do roku o 5 proc. O ile liczba pasażerów w Europie kolejny miesiąc maleje, o tyle rosną rynki w Afryce, Azji i Pacyfiku i na Bliskim Wschodzie – podaje Zrzeszenie Międzynarodowych Portów Lotniczych (ACI). Ale polskie lotniska kryzys w europejskiej branży omija.

Na polskim niebie tłoczno

Polskie porty lotnicze obsłużyły w ciągu ośmiu miesięcy tego roku prawie 17 mln osób. To o ok. 2,4 mln osób więcej niż w analogicznym okresie 2011 roku. Wciąż największym portem pozostaje Warszawa, mimo spadku ruchu w sierpniu o ok. 6 proc. Za nią, z ponad 2 mln klientów po pierwszych ośmiu miesiącach znajdują się lotniska w Krakowie i w Gdańsku.

Uruchomione w połowie lipca nowe lotnisko w podwarszawskim Modlinie po dwóch miesiącach działalności obsłużyło 311 tys. podróżnych. To więcej niż lotniska w Bydgoszczy i w Szczecinie w okresie od stycznia do sierpnia. Dobry start portu w Modlinie przełożył się jednak na mniejszy ruch na warszawskim Okęciu. Do Modlina swoje operacje przeniósł Wizz Air, który, jak mówi Przemysław Przybylski, rzecznik lotniska w Warszawie, przewoził ze stołecznego portu ponad 1 mln podróżnych rocznie. Rejsy z Modlina obsługuje również Ryanair. W sierpniu przez lotnisko Warszawa Modlin przewinęło się łącznie 171,2 tys. podróżnych.

Lotnisko im. Fryderyka Chopina obsłużyło od początku roku 6,7 mln podróżnych. Mimo odpływu pasażerów Wizz Airu było to o ok. 8 proc. więcej niż w okresie od stycznie do sierpnia 2011 roku. – Wizz Air obsługiwał ok. 10 proc. naszych klientów. Spadek ruchu o ok. 6 proc. świadczy o tym, że cały czas w naszym porcie mamy potencjał wzrostu liczby podróżnych – mówi Przemysław Przybylski. A w sierpniu ubyli też pasażerowie obsługiwani przez OLT Express, linię, która zawiesiła działalność w lipcu, a teraz jest w upadłości.

Regiony rosną

Lotniskiem, na którym ruch rośnie w najbardziej imponującym tempie jest Szczecin.

– Od początku roku obsłużyliśmy 256,2 tys. pasażerów – podaje Krzysztof Domagalski, rzecznik portu w Goleniowie. To wzrost o 56 proc. w porównaniu z analogicznym okresem roku 2011. Tylko w sierpniu odprawiono tu 39,2 tys. osób – o 40 proc. więcej niż sierpniu 2011 r. Jak podaje Domagalski, w tym miesiącu ruch krajowy wzrósł o 111, a zagraniczny – o 25 proc.

Lotniska w Bydgoszczy, Wrocławiu i Łodzi od początku roku zyskały ok. 27 proc. nowych klientów. W Bydgoszczy na trasie do Warszawy przybyło 28 proc. pasażerów w porównaniu z sierpniem 2011 r. Również we Wrocławiu największy wzrost nastąpił w segmencie połączeń krajowych, – o ponad 33 proc. – To znakomity wynik, pokazujący nadal ogromny potencjał lotów po Polsce. Można przypuszczać, że z sukcesem wykorzystali go tacy przewoźnicy, jak PLL LOT i Eurolot, zajmując miejsce po linii OLT Express – mówi Dariusz Kuś, prezes wrocławskiego lotniska.

Spadki w Katowicach

Jedynym regionalnym portem lotniczym, który obsłużył w sierpniu mniej klientów niż w 2011 roku, było lotnisko w Katowicach. Port odprawił 326,6 tys. osób, o 4,7 proc. mniej niż sierpniu 2011 roku. – Największy wpływ miało bankructwo sześciu biur podróży oraz mniejsze zainteresowanie wakacjami za granicą. Z połączeń wakacyjnych z pyrzowickiego lotniska w sierpniu br. skorzystało 149,4 tys. pasażerów, co w porównaniu z rokiem ubiegłym dało 12-proc. spadek ruchu czarterowego – mówi Cezary Orzech, rzecznik portu.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

a.stefanska@rp.pl