Górnictwo musi stawiać na nowe technologie

Katowice i okolice dzięki kopalniom to swoisty poligon doświadczalny dla firm okołogórniczych. Dzięki temu oraz współpracy z jednostkami naukowymi mamy się czym chwalić w świecie – to wnioski z panelu technologicznego podczas V Forum Polski Węgiel „Rz” i „Parkietu”

Publikacja: 17.10.2012 16:37

Górnictwo musi stawiać na nowe technologie

Foto: Fotorzepa, Tomasz Jodłowski TJ Tomasz Jodłowski

- Polska wydobywa tylko ok. 1 proc. światowego węgla, więc nie możemy się skupiać tylko na niej i nastawiamy się na odbiorców m.in. z Rosji, Chin, czy RPA. Ale to kwestia naszej wiedzy i umiejętności. Z firmy producenckiej chcemy się przekształcić w ekspercką z przewagą konkurencyjną i innowacjami z wyższej półki – mówił podczas V Forum Polski Węgiel Andrzej Meder, członek zarządu Grupy Kopex produkującej maszyny i urządzenia dla górnictwa.

- Można dziś dyskutować, czy zmieniły się kopalnie, czy producenci maszyn, ale pamiętajmy, że producenci to nie tylko maszyny, ale i usługi. Polityka UE i nastawienie do węgla powoduje, że by się rozwijać muszą też szukać swojego miejsca za granicą – powiedział prof. Jerzy Turek z Głównego Instytutu Górnictwa.

- Polityka UE odwraca się od górnictwa w przeciwieństwie do rynku światowego, który na nie stawia - uważa Waldemar Łaski, prezes Famuru. - Ale to właśnie Śląsk jest jednym z najlepszych miejsc na świecie do produkcji maszyn górniczych. Chodzi zarówno o tradycje, jak i nowoczesne technologie możliwe do realizacji m.ni. dzięki współpracy z AGH i Politechniką Śląską - dodaje. Jego zdaniem zintegrowane systemy technologiczne to coś, czym Polska może się pochwalić. - To zasługa nie tylko producentów maszyn, ale także naszego górnictwa - mówił Łaski.

- My nie jesteśmy aż tak duzi, by nastawiać się na rozwiniętą zagranicę, ale widzimy swoje miejsce tam, gdzie zabawa w górnictwo dopiero się zaczyna, mam na myśli np. Wietnam – mówił z kolei Zygmunt Kosmała, prezes Bumechu. – Na rynku wewnętrznym skupiamy się z kolei na kompleksowości dostaw i usług wraz z serwisem – dodał.

- Kompleksowa obsługa maszyn zamiast każdej części z innej parafii jak kiedyś to znacznie lepszy pomysł. A firmy na Śląsku mają już taką kompleksową ofertę i to może być wizytówka zarówno Polski, jak i naszego regionu – ocenił Waldemar Mróz, wiceprezes Katowickiego Holdingu Węglowego. – W takiej sytuacji awaryjność jest niższa oraz wiadomo, kto w pełni za ewentualną awarię odpowiada – dodał.

- Kompleksowa oferta to także bezpieczeństwo i idziemy w tym właśnie kierunku. To już musi być pewien standard – mówił Meder.

- Kiedy oferujemy kompleks ścianowy, to także wszystkie usługi, doradztwo i serwis, czyli zintegrowany ciąg technologiczny. Efektem tego jest to, że możemy zagwarantować odbiorcy, że jeśli działa zgodnie z instrukcją oraz naszym serwisem, to uzyska wydobycie na określonym, właśnie gwarantowanym poziomie. Wcześniej nie było to możliwe – tłumaczył Łaski. Dodaje, że chodzi o świadome oddziaływanie na sprzęt, co jest rozwiązaniem wielu kłopotów kopalni.

- Górnictwo to biznes, zarówno dla kopalń, jak i dla nas. Mamy więc wspólne cele. Bo nie chodzi tylko o to, by maszynę sprzedać, ale dostarczyć też pewne know-how, a potem obserwować, co się z tym dzieje. Po to są systemy automatyzacji, by jak najlepiej zabezpieczać się przed błędami – mówił Meder.

- Doświadczenie serwisu to nieoceniona wiedza o produkcie, która działa na rzecz rozwoju i projektowania w przyszłości – ocenił Kosmała.

- Przemysł maszynowy ma jasne perspektywy na najbliższe lata. Bogata część Europy zatraciła umiejętność ekonomicznego wydobycia węgla, bo uważa, że projekty OZE są chodliwe, ale one nie zastąpią nam w całości energii z węgla. Dlatego sprawa emisji CO2 służy dzisiaj tym, którzy zatracili możliwość robienia biznesu na węglu i chcą go robić gdzie indziej - ocenia prezes Famuru.

- W UE są jednak programy promujące nowe technologie, co może być szansą dla naszych producentów maszyn – ocenił prof. Turek. – A zwiększanie oferty poza kraj, to coraz większy rozwój, co z korzyścią odbije się też na naszych kopalniach – dodał.

Paneliści mówili też o rozwoju nowych technologii dla samego węgla. Pod koniec września bowiem w resorcie gospodarki powołana została platforma czystego węgla z udziałem m.in. Kopeksu i KHW, która będzie mogła starać się o pieniądz z Unii na rozwój innowacyjnych projektów. Chodzi m.in. o projekty większego wykorzystania metanu oraz podziemne zgazowanie węgla.

- W złożach jest 130 mld m szesc. metanu, a w węglu i skałach otaczających 250 mld. A jeśli stworzyć odpowiednie warunki, to węgiel może oddać nawet 60 proc. metanu. Potem można go spalać w silnikach i zamieniać na prąd i ciepło – mówił Waldemar Mróz. – Dlatego KHW chce postawić na pilotażowe odmetanowanie z powierzchni przed eksploatacją węgla oraz zgazowanie węgla w złożu. Można się zastanowić, czy badanie technologii się opłaca, ale jeśli tu mamy do czynienia z inwestycjami za kilkadziesiąt mln zł, a budowa nowego szybu, by dostać się do kolejnych pokładów węgla to 1,5 mld zł, to może jednak warto spróbować czegoś innego – tłumaczył. Dodał, że jeśli zgazowanie węgla by się powiodło i było opłacalne, to taki syngaz byłby produktem idealnym dla polskiej chemii uzależnionej na razie od dostaw z zewnątrz.

– Prowadziliśmy już odpowiednie rozmowy w Kędzierzynie – zdradził Mróz. Georeaktor ma ruszyć w 2013 r. na kopalni Wieczorek, a instalacja odmetanowania w kopalni Mysłowice-Wesoła, gdzie potem też rozważane jest zgazowanie węgla.

- Świat podejmuje już takie próby, więc i my powinniśmy iść w tym kierunku – uważa wiceprezes KHW wyliczając, że swoje testy prowadzą m.in. Australijczycy i Chińczycy, ale też np. Węgry. – Tylko my przez legislację mamy z tym stale problem – mówił Mróz. Dlaczego testy nowego sposobu na wytwarzanie energii są tak ważne? Dziś na 1 MW potrzeba bowiem ok. 1100 ton węgla. W kontekście zgazowania będzie to ok. 300 ton na 1 MW. Jest więc o co walczyć.

- Będziemy też współpracować z Dolnym Śląskiem, gdzie są przymiarki do zgazowania węgla brunatnego. Planowane jest obecnie spotkanie w resorcie środowiska – powiedział Mróz.

Ze wstępnych analiz wynika, że do 2022 r. Polska mogłaby pozyskać 10 mld m szesc. syngazu (zużycie gazu rocznie w Polsce przekracza teraz 14 mld m szesc.). - To o tyle ważne, że wtedy kończy się umowa z Rosją, której płacimy obecnie jedną z najwyższych stawek za to paliwo – podkreślał Waldemar Mróz.

- My nie możemy mieć stale pretensji do UE, bo to nie jest coś, co jest poza nami. My też jesteśmy w UE i pretensje możemy mieć do tych, którzy Brukseli do węgla nie przekonali, stąd obecny kształt polityki klimatycznej. Ale nowe technologie to nasz atut, pokażmy nimi, że jesteśmy bardziej ekologiczni, niż kiedyś – mówił Andrzej Meder.

- Nowe technologie to ogromna szansa dla górnictwa. Szansa, która powinna zostać wykorzystana, bo inaczej przegramy. Górnictwo musi się zmienić pod każdym względem – uważa prof. Marian Turek.

- Polska wydobywa tylko ok. 1 proc. światowego węgla, więc nie możemy się skupiać tylko na niej i nastawiamy się na odbiorców m.in. z Rosji, Chin, czy RPA. Ale to kwestia naszej wiedzy i umiejętności. Z firmy producenckiej chcemy się przekształcić w ekspercką z przewagą konkurencyjną i innowacjami z wyższej półki – mówił podczas V Forum Polski Węgiel Andrzej Meder, członek zarządu Grupy Kopex produkującej maszyny i urządzenia dla górnictwa.

Pozostało jeszcze 93% artykułu
Biznes
Pierwsze trzy śmigłowce AH-64D Apache w Wojsku Polskim
Biznes
Unia Europejska na półmetku cyfrowej dekady. Są zalecenia dla Polski
Biznes
Iran chce pokoju. LOT stawia na Airbusa. Polskie firmy płacą na czas
Biznes
Najmniejsze firmy zalegają ze spłatą 5,5 mld zł
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Biznes
Pięć powodów, dlaczego obrona w Izraelu jest skuteczniejsza od tej w Ukrainie