Rośnie sprzedaż napojów bez cukru

Obawa przed zbędnymi kilogramami sprawia, że po napoje light sięgają już nie tylko kobiety, ale coraz częściej także mężczyźni. W przyszłym roku wydamy na nie ponad 670 mln złotych

Publikacja: 18.11.2012 07:03

Rośnie sprzedaż napojów bez cukru

Foto: Flickr

Najwięcej w Europie na napoje dietetyczne - ponad 80 euro - wyda w tym roku przeciętny mieszkaniec Norwegii – szacuje firma badawcza Euromonitor International. W pierwszej trójce znajdą się także Irlandczycy z 40 euro i Brytyjczycy z 32,8 euro. Przeciętne wydatki na napoje light są  w Polsce nadal dwadzieścia razy mniejsze niż w Norwegii, ale popyt będzie się zwiększał.

- Rynek produktów light z pewnością nadal będzie się rozwijał. Zmieniają się bowiem przyzwyczajenia konsumentów, którzy w trosce o dobrą figurę, ale przede wszystkim zdrowie i kondycję sięgają  po niskokaloryczne artykuły spożywcze – mówi „Rz" Paulina Włodarska-Grodzińska, dyrektor marketingu w firmie FoodCare, właściciela marek Black i Frugo.

Coca-Cola, lider polskiego rynku napojów bezalkoholowych szacuje, że napoje light mają w nim ok. 3 proc. w ujęciu ilościowym i ok. 4 proc. w ujęciu wartościowym. W 2003 r. było to odpowiednio 1 oraz 1,7 proc.

Iwona Jacaszek, dyrektor ds. korporacyjnych Coca-Cola HBC Polska zwraca uwagę, że do niedawna tego typu oferta obejmowała głównie napoje gazowane. - Dzisiaj praktycznie w każdej kategorii można znaleźć produkty typu light  lub  zero – mówi Jacaszek.

Według Euromonitor International w przyszłym roku na napoje dietetyczne, czyli o obniżonej zawartości cukru, wydamy ponad 670 mln zł. To o prawie 7 proc. więcej niż w tym roku. Jeszcze w 2008 r. kwota ta sięgała 395 mln zł. Do 2017 roku wartość rynku napojów light urośnie do ponad 793 mln zł.

Dalszego wzrostu popytu na napoje light spodziewa się też Patrycja Giurko, group brand manager spółki Hoop Polska.

- Nie będzie się to jednak odbywać w tempie ekspresowym, a raczej stabilnie, po 1-2 proc. rocznie – ocenia Giurko. - Wzrost powodowany jest wzrostem świadomości wśród konsumentów,  co do kaloryczności napojów gazowanych i zwracania większej uwagi na problem otyłości. Dotyczy to w dużej mierze dzieci i młodzieży – dodaje.

Nie tylko kobiety dbają o linię

- Największymi konsumentami napojów light w Polsce są nadal kobiety. Jednak kupują ich coraz więcej także mężczyźni, którzy bardziej niż kiedyś dbają o zdrowie i sylwetkę – mówi Rafał Chrzanowski, dyrektor handlowy firmy Zbyszko.

- Produkty light są kierowane zarówno do kobiet, jak i mężczyzn. Kobiety spożywają ich więcej, bo bardziej dbają o linię, natomiast to popyt w grupie mężczyzn rośnie dynamiczniej, ponieważ zmieniają zwyczaje konsumpcyjne – dodaje Patrycja Giurko.

Pierwszym napojem bez cukru skierowanym bezpośrednio do mężczyzn była w Polsce Coca-Cola zero. Pojawiła się u nas - obok Coca-Coli light - w 2008 roku. Koncern napojowy w wersji zero oferuje w innych krajach także napoje pod markami Fanta i Sprite.

W Polsce ich na razie nie ma. Czy się pojawią w naszych sklepach? Coca-Cola nie ujawnia swoich planów. Zaznacza jednak, że jej oferta light jest coraz większa. W 2012 roku w Polsce wprowadziła na rynek m.in. napój izotoniczny Powerade Zero oraz herbatę mrożoną Nestea Light.

- W Europie dwie trzecie marek napojów należących do firmy ma swoje warianty o zerowej lub obniżonej kaloryczności, a produkty tego typu stanowią 30 proc. wielkości sprzedaży 140 marek firmy Coca-Cola na Starym Kontynencie – mówi Iwona Jacaszek. – Ponadto, m.in. dzięki poszerzeniu gamy produktów, średnia zawartość kalorii w jednej porcji napojów gazowanych produkowanych przez Coca-Cola Europę spadła o 10 proc. w ciągu ostatnich 10 lat – dodaje.

Hoop Polska wprowadziło na rynek Hoop Colę light dekadę temu. Dziś przypada na nię 6 proc. łącznej sprzedaży marki Hoop Cola w ujęciu wartościowym. Producent nie wyklucza, że za dwa lata udziały te sięgną 10 proc.

Hoop pod uwagę bierze rozszerzenia oferty produktów light.

- Kategoria ma duże perspektywy, rozważamy więc takie scenariusze – mówi Giurko.

W przyszłym roku mają się pojawić w sklepach kolejne napoje light firmy FoodCare. Dziś firma sprzedaje w takiej wersji napoje energetyczny Black Zero oraz izotoniczny 4Move.

Jak na razie ostatnią nowością na rynku napojów light jest Polo Cola Diet produkowana przez firmę Zbyszko.

– W pierwszym etapie dedykowana jest do kanału nowoczesnego (sieci handlowe – red.)  – mówi Rafał Chrzanowski. – Gdy osiągniemy tam wystarczający poziom sprzedaży, wówczas skupimy się na zdobyciu kanału tradycyjnego (małe sklepy – red.) – dodaje.

Stewia zmieni rynek?

W lutym tego roku Zbyszko wprowadził na rynek Polo Colę Slim. To pierwszy w Polsce napój typu cola słodzony stewią, czyli naturalnym słodzikiem.

- Dzięki zastosowaniu stewii, kaloryczność jest o połowę niższa niż w coli słodzonej cukrem – wyjaśnia Rafała Chrzanowski.

Stewia może być wykorzystywana przez unijne firmy spożywcze od roku. Jest ona ok. 200 razy słodsza od cukru, a nie zawiera kalorii. Może być bezpiecznie stosowana przez osoby chore na cukrzycę. Jest też odporna na wysokie temperatury, przekraczające 200 stopni C, więc może być z powodzeniem wykorzystywany do gotowania i pieczenia.

Słodzik stewia pozyskiwany jest z rośliny o nazwie stewia, który jest niewielkim krzewem z rodziny astrowatych. Roślinę tę od ponad dwustu lat hoduje się i wykorzystuje w Ameryce Południowej do słodzenia żywności i napojów. Jako pierwsi sproszkowane liście stewii do słodzenia napojów stosowali Indianie Guarani zamieszkujący terytorium obecnego Paragwaju.

Zdaniem przedstawicieli branży napojowej  na polskim rynku będzie rosła liczba produktów słodzonych stewią. Nie doprowadzi jednak, jak początkowo liczyli, do boomu na tym rynku.

– Możliwość zastosowania stewii do produkcji żywności nie wywołało na razie rewolucji, polscy konsumenci są bowiem konserwatywni i potrzebują czasu, aby przekonać się do nowości. Nie mają też na razie zbyt dużej wiedzy na temat zalet tego naturalnego słodzika. To będzie się jednak zmieniać  – mówi Rafał Chrzanowski.

Dodaje, że Zbyszko prowadzi prace nad ewentualnym zastosowaniem stewii w swoich pozostałych napojach.

Wykorzystanie stewii chce zwiększyć także FoodCare. Dziś słodzone są nią wszystkie napoje izotoniczne 4Move, a także wprowadzony ostatnio na rynek napój Vitamin Drink 4Move.

- 4Move jest jedynym napojem izotonicznym na polskim rynku, który słodzony jest stevią – podkreśla  Paulina Włodarska-Grodzińska.

Przybywa konkurentów

Naturalny słodzik w Nestea Green Tea dostępnej w Polsce zdecydowała się wykorzystać  Coca-Cola w  Polsce.

- Produkt został wprowadzony na rynek w lipcu tego roku. Dzięki zawartości słodzika  ograniczono o 30 proc. zawartość cukru w produkcie – mówi Jacaszek.

W sumie na świecie The Coca-Cola Company oferuje ponad 30 napojów gazowanych i niegazowanych słodzonych stewią w połączeniu z innymi naturalnymi substancjami słodzącymi: cukierem, miodem i  sokami.

Do wykorzystania stewii przymierza się także Kofola. - Jednak zanim to nastąpi, prowadzimy w tym zakresie badania. Nie chcemy, by zmiana receptury wpłynęła na pogorszenie walorów smakowych naszych produktów – mówi Patrycja Giurko.

Smak oprócz wysokiej ceny, to, zdaniem ekspertów, główne minusy stewii.

- Stewia, a konkretnie reabudiana A czyli glikozydy wyekstrahowane z rośliny stevia, są niestety drogie i mają nieciekawy posmak, a ponadto konkurencja podważa ich naturalność. W USA i na rynkach bardziej rozwiniętych niż polski, konsumenci, głównie kobiety, są bardziej zdeterminowane i ceniąc sobie zdrowotne cechy napoju są w stanie na większy kompromis w kwestii smaku niż u nas – mówi uważa Adam Bogacz, prezes firmy doradczej AKB Consulting, specjalizującej się w branży napojowej.

Tymczasem już wkrótce stewii może przybyć konkurent. - Producenci nie ustają w poszukiwaniu nowych naturalnych słodzików, które będą smakową alternatywą dla stewii – zaznacza Bogacz.

Najwięcej w Europie na napoje dietetyczne - ponad 80 euro - wyda w tym roku przeciętny mieszkaniec Norwegii – szacuje firma badawcza Euromonitor International. W pierwszej trójce znajdą się także Irlandczycy z 40 euro i Brytyjczycy z 32,8 euro. Przeciętne wydatki na napoje light są  w Polsce nadal dwadzieścia razy mniejsze niż w Norwegii, ale popyt będzie się zwiększał.

- Rynek produktów light z pewnością nadal będzie się rozwijał. Zmieniają się bowiem przyzwyczajenia konsumentów, którzy w trosce o dobrą figurę, ale przede wszystkim zdrowie i kondycję sięgają  po niskokaloryczne artykuły spożywcze – mówi „Rz" Paulina Włodarska-Grodzińska, dyrektor marketingu w firmie FoodCare, właściciela marek Black i Frugo.

Pozostało 91% artykułu
Biznes
„Rzeczpospolita” o perspektywach dla Polski i świata w 2025 roku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Czy Polacy przestają przejmować się klimatem?
Biznes
Zygmunt Solorz wydał oświadczenie. Zgaduje, dlaczego jego dzieci mogą być nerwowe
Biznes
Znamy najlepszych marketerów 2024! Lista laureatów konkursu Dyrektor Marketingu Roku 2024!
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Biznes
Złote Spinacze 2024 rozdane! Kto dostał nagrody?