David Einhorn, założyciel funduszu Greenlight Capital, wezwał najbardziej wartościową firmę świata do wypłaty akcjonariuszom części jej rezerw gotówkowych. Finansista zarzuca koncernowi marnowanie pieniędzy z wypracowanych przez niego zysków, które, jak wiadomo, należą do tych osób, firm i funduszy, które zainwestowały w Apple swoje własne pieniądze. Jednym z nich jest fundusz hedgingowy Greenlight Capital, który jest właścicielem niespełna 1,1 mln sztuk akcji Apple.
Einhorn chce zaproponować Apple emisję akcji gwarantujących akcjonariuszom wypłatę rocznej dywidendy w wysokości 4 proc. Zarząd firmy nie przewidywał wcześniej takiego rozwiązania, dlatego twórca Greenlight Capital organizuje grupę sprzeciwu, wraz z którą przeforsowałby ten projekt. Aby zwiększyć swoje szanse, Einhorn złożył w sądzie okręgowym na Manhattanie pozew wykazujący błędy proceduralne w planowanym przez zarząd Apple walnym zgromadzeniu akcjonariuszy, które odbędzie się 27 lutego. Na tym samym walnym finansista zamierza wystąpić z własnymi propozycjami zmian.
Co tak rozgniewało akcjonariuszy, że wystąpili z pozwem? Problem polega na tym, że Apple siedzi na gigantycznej poduszce gotówkowej, której wartość sięga obecnie 137 mld dol. Tymczasem kurs akcji firmy od wrześniowego szczytu (podczas którego przekroczył 700 dol.) spadł do dziś niemal o 40 proc., a to oznacza ogromne straty dla akcjonariuszy. Wartość rynkowa Apple, która pięć miesięcy temu przekroczyła 650 mld dol., obecnie skurczyła się do niespełna 440 mld dol.
David Einhorn znany jest ze swoich radykalnych działań względem koncernów, których jego fundusz jest akcjonariuszem. Zasłynął w 2011 roku wezwaniem zarządu Microsoftu do usunięcia Stevena Ballmera ze stanowiska jej dyrektora generalnego za nieudolność i brak realnej oceny sytuacji.
Einhorn, prywatnie fan gadżetów z logo jabłka, zarzuca Apple'owi porzucenie ścieżki innowatora i wkroczenie w „erę depresji", w której nie inwestuje się już w wynalazki i technologie, a zamiast tego asekurancko i obsesyjnie gromadzi się gotówkę. To upodobnia koncern do jednej z Dickensowskiej postaci – Ebenezera Scrooge'a. Mając ponad 130 mld dol. gotówki, Apple trzyma je na lokatach o bardzo niskim oprocentowaniu średnio wynoszącym 1 proc. Zdaniem akcjonariuszy firma powinna zwrócić im nadmiary gotówki, tak by mogli nią samodzielnie i efektywnie dysponować.