Stringer prezesem Sony został w 2005 r. i była to prawdziwa rewolucja. Był bowiem pierwszym managerem spoza Japonii na tak wysokim stanowisku w tym koncernie. W Sony przepracował w sumie 15 lat, wcześniej trzy dekady spędził w amerykańskiej stacji telewizyjnej CBS.
Nie miał najlepszej opinii, to za jego kadencji kondycja Sony systematycznie sie pogarszała. Trudno winić za to tylko Stringera – na światowych rynkach prawdziwą ofensywę rozpoczęły koreańskie Samsung oraz LG, spychając japońskich konkurentów jak Sony, Panasonic czy Sharp do defensywy.
- Otwiera się dla mnie nowy świat. Dzięki przejściu na emeryturę mogę zrealizować przekąłdane od dawna projekty – stwierdził Stringer.
Brytyjczyk z urodzenia, ma także obywatelstwo amerykańskie i dodatkowo w 2000 r. otrzymał z rąk królowej Elżbiety II tytuł Sir. Z posady prezesa Sony zrezygnował w ubiegłym roku, jego następcą został Kazuo Hirai. Stringer przeszedł do rady nadzorczej. Wcześniej firma poinformowała o najwyższej w historii stracie netto, a ogłoszony w 2009 r. trzyletni plan restrukturyzacji zgodnie został uznany przez analityków za niepowodzenie.