Najnowszy raport firmy NPD pokazuje, że w USA użytkownicy smartfonów i tabletów marki Apple pobierają i wysyłają więcej danych w sieci mobilnej niż osoby korzystające z urządzeń z Androidem, systemem należącym do Google. W Polsce to Android gra pierwsze skrzypce - zagarnął dla siebie dwie trzecie wizyt na witrynach internetowych, jak podaje Gemius.
Badania przeprowadzone przez NPD w sieciach czterech dużych amerykańskich operatorów pokazują, że właściciele iPhone'ów i iPadów konsumują średnio o 20 proc. więcej danych niż użytkownicy Androida. Trzeba przy tym zauważyć, że właścicieli smartfonów Apple jest w USA niespełna 38 proc., a Android – ponad 52 proc., jak podaje firma badawcza comScore. Tak więc osoby używające iPhone'ów dużo chętniej korzystają z mobilnego Internetu niż właściciele innych urządzeń.
W Polsce do niedawna było podobnie, mimo że odsetek właścicieli produktów Apple był bardzo niski. Według raportów IDC iPhone'y stanowiły przez długi czas mniej niż 5 proc. wszystkich smartfonów, a ostatnim kwartale 2012 roku ich udział wzrósł do 6 proc. Tej znikomości nie odzwierciedlała internetowa aktywność właścicieli urządzeń Apple. Rok temu za 9 proc. ruchu na stronach WWW w polskim Internecie mobilnym odpowiadały iPhone'y, a za 21 proc. – iPady – pokazały analizy Gemiusa.
Najnowsze badania ruchu mobilnego na witrynach internetowych przeprowadzone przez Gemiusa pokazują, że urządzenia z Androidem mają coraz większy udział w przeglądaniu Internetu. Dane te nie uwzględniają ruchu wynikającego z korzystania z aplikacji mobilnych, a więc również poczty czy Facebooka.
- Android odpowiada obecnie za 63 proc. odsłon. Drugim, najpopularniejszym systemem operacyjnym jest iOS Apple'a, a produkty działające na tym oprogramowaniu odpowiadają za 26 proc. ruchu mobilnego w polskiej sieci – mówi Krzysztof Rosiński, ekspert Gemiusa w obszarze rynku urządzeń mobilnych. Wyjaśnia, że tak wysoka pozycja platformy Google to efekt masy, a więc bardzo szerokiej oferty telefonów komórkowych działających pod kontrolą tego systemu oraz pojawiających się coraz częściej w sprzedaży nowych – niejednokrotnie znacznie tańszych niż produkty Apple – tabletów.