Nowy minister przemysłu zwrócił się niedawno do Fiata, by pozostał we Włoszech po planowanej na 2014 r. fuzji z Chryslerem, bo włoskie związki zawodowe obawiają się, że spowoduje ona przeniesienie centralli grupy do USA.
Podczas pierwszego bezpośredniego spotkania Marchionne i główny udziałowiec grupy, John Elkann zapewnili ministra, że największy pracodawca we Włoszech nie będzie zmniejszać zatrudnienia, mimo że sprzedaż samochodów we Włoszech zmalała do poziomu z lat 70. W 2012 r. spadek wyniósł niemal 20 proc., w tym roku sprzedaż zmaleje o 5 proc. do ok.1,3 mln pojazdów
Fiat i Zanonato zapowiedzieli współpracę w ożywieniu rynku samochodowego, podkreślili znaczenie utrzymania we Włoszech bazy przemysłowej w ramach budowania wizerunku marki. Włoski rząd borykający się już z recesją i cięciami w wydatkach budżetowych wymuszonymi działaniami oszczędnościowymi, ma jednak niewiele dostępnych mechanizmów poprawienia sytuacji.
Fiat planuje produkowanie we Włoszech aut marki Jeep i nowej wersji Alfa Romeo, z przeznaczeniem na eksport do Azji, Ameryki Łacińskiej i do USA.
Mimo że fabryki Fiata nie wykorzystują w pełni mocy produkcyjnych, firma ta często zapewniała polityków i związki zawodowe, że nie zamierza zamykać zakładów, w odróżnieniu od Forda, GM i Peugeota. Fiat traci pieniądze w Europie, a zyski osiąga ze sprzedaży luksusowych marek Ferrari i Maserati, a także z masowej sprzedaży popularnych modeli w USaA i Brazylii