Koncern liczy na większe związanie obu marek poprzez upodobnienie ich wyrobów, co pozwoli oszczędzić czas i zmniejszyć koszty projektowania, a zwiększy gamę produktów na największych rynkach. Dla klientów w USA i Chinach może to oznaczać więcej atrakcyjnych samochodów Buicka z europejskim rodowodem, od hatchbacka Opel Adam po luksusowy kabriolet Opel Cascada.
Może to również oznaczać, że przyszłe modele Buicka i Opla tej samej wielkości nie będą do siebie podobne, ale będą mieć wspólne elementy pod różną powloką. W niektórych przypadkach — zwłaszcza Opla Insignia następnej generacji w Europie i przeprojektowanych Regal i LaCrosse Buicka w Stanach i Chinach — podstawowe prace projektowe skupią się w Warren, Michigan, a ostateczny szlif dotyczący sylwetki i strony mechanicznej zostanie wykonany przez ekipy w Rüsselsheim i Szanghaju.
Chevrolet i Cadillac pozostaną odrębnymi markami, natomiast na globalnych rynkach pojawi się wspólny portfel marek Buicka i Opla, przy czym pojazdy Opla będą produkowane i sprzedawane głównie w Europie, a podobne modele Buicka produkowane i sprzedawane przede wszystkim w USA i Chinach — wyjaśniali szefowie GM podczas salonu we Frankfurcie.
Wiceprezes GM Steeve Girsky, szef Opla Karl-Thomas Neumann i wiceprezes GM Europe ds. inżynieryjnych Michael Abelson nakreślili szeroką strategię koncernu, ale nie chcieli wypowiadać się o konkretnych planach dotyczących produktów obu marek.
Chcąc zrealizować nową światowa strategię dotyczącą tych marek koncern podejdzie inaczej do prac nada projektowaniem wyrobów, głębiej i bardziej kompleksowo od podejścia wielu jego konkurentów.