Reklama

Czerwona Torebka wraca do korzeni - mówi Przemysław Schmidt

Czerwona Torebka jeszcze do niedawna była utożsamiana z segmentem deweloperskim. To już przeszłość.

Publikacja: 26.09.2013 10:42

Mariusz Świtalski

Mariusz Świtalski

Foto: Fotorzepa, Darek Golik DG Darek Golik

– Nie zamierzamy wiosłować pod prąd, a widać, że segment nieruchomościowy przeżywa teraz trudny czas na rynkach kapitałowych – mówi Przemysław Schmidt, członek rady nadzorczej Czerwonej Torebki. Dlatego spółka stara się zbyć z zyskiem tę część nieruchomości, którą ma przeznaczoną do sprzedaży. – A część deweloperską związaną z pasażami rozwijamy wolniej, niż pierwotnie zakładaliśmy – dodaje Schmidt.

Największym akcjonariuszem Czerwonej Torebki jest znana postać w branży handlowej – Mariusz Świtalski. To twórca takich marek, jak Eurocash, Biedronka i Żabka. – Jakkolwiek nieskromnie by to zabrzmiało, naszym celem jest odzyskanie pozycji lidera w polskim handlu – ujawnia Schmidt. Twierdzi, że sprzymierzeńcem grupy jest sprawdzony model biznesu.

– Wiele osób rozwija biznes w niewłaściwy sposób: otwiera jeden sklep, drugi, trzeci, a dopiero potem centralę. My robimy odwrotnie – mówi. Dodaje, że tak też było w przeszłości. – Najpierw zainwestowaliśmy spore pieniądze w budowę centrali, a potem byliśmy w stanie otwierać po jednej Żabce i Biedronce dziennie i rozwijać się w błyskawicznym tempie – wspomina.

Teraz Czerwona Torebka działa w trzech segmentach handlowych: kilka miesięcy temu przejęła Merlina, uruchamia sieć dyskontów oraz rozwija sklepy Małpka. Te ostatnie zostały przejęte od rodziny największego akcjonariusza. Czerwona Torebka deklaruje, że na koniec tego roku będzie ok. 200 Małpek.

618 mln zł wynosi kapitalizacja Czerwonej Torebki. W ofercie publicznej akcje sprzedawano po 7 zł. Teraz kosztują 11,6 zł.

Reklama
Reklama

– W 2014 r. powstanie drugie tyle. Z kolei od 2015 r. będziemy w stanie otwierać ponad 300 placówek w skali roku i skutecznie gonić inne podobne sieci – mówi Schmidt.

Branża handlowa jest jednak bardzo trudna. Pojawiają się też głosy, że na rynku nie ma już miejsca na nowe sklepy. – To nieprawda. Choć owszem, budowa dużej grupy jest teraz dużo trudniejsza, niż wtedy gdy zaczynaliśmy – mówi Schmidt. Przypomina, że wówczas Eurocash był jedynym dystrybutorem i koncerny nie miały wyboru, musiały z nim współpracować. – Również Biedronki nie miały wówczas konkurencji – mówi. Jednak ocenia, że potencjał rynku wciąż jest duży. – Branża handlowa jest niezwykle rozdrobniona i jest to szansa dla dużych sieci – uważa.

Czerwona Torebka podkreśla, że niekoniecznie musi budować od zera: w grę wchodzi również przejmowanie lokalizacji po pojedynczych sklepach. – Można też przejmować całe sieci. Nie wykluczamy tego – zapowiada Schmidt.

– Nie zamierzamy wiosłować pod prąd, a widać, że segment nieruchomościowy przeżywa teraz trudny czas na rynkach kapitałowych – mówi Przemysław Schmidt, członek rady nadzorczej Czerwonej Torebki. Dlatego spółka stara się zbyć z zyskiem tę część nieruchomości, którą ma przeznaczoną do sprzedaży. – A część deweloperską związaną z pasażami rozwijamy wolniej, niż pierwotnie zakładaliśmy – dodaje Schmidt.

Największym akcjonariuszem Czerwonej Torebki jest znana postać w branży handlowej – Mariusz Świtalski. To twórca takich marek, jak Eurocash, Biedronka i Żabka. – Jakkolwiek nieskromnie by to zabrzmiało, naszym celem jest odzyskanie pozycji lidera w polskim handlu – ujawnia Schmidt. Twierdzi, że sprzymierzeńcem grupy jest sprawdzony model biznesu.

Reklama
Biznes
Prezydent Karol Nawrocki zawetował dwie kolejne ustawy
Biznes
Kamera rozpozna narodowość i rasę. Totalna inwigilacja w Rosji
Biznes
Kreml zagrabia kolejne firmy. Teraz kraby i przekąski będą zarabiać na wojnę
Biznes
Kogo boi się Roman Abramowicz? Jego superjachty dostały systemy obrony rakietowej
Materiał Promocyjny
Bieszczady to region, który wciąż zachowuje aurę dzikości i tajemniczości
Biznes
Bartłomiej Babuśka został nowym prezesem ARP. Zastapił Wojciecha Balczuna
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Reklama
Reklama