Prezes taniego przewoźnika norweskiego, Björn Kjos wyjaśnił agencji Reutera, że psująca się pompa pracuje w układzie, który kontroluje klapy w skrzydłach samolotu, używane do sterowania nim, a ciągle jej awarie powodowały wycofywanie samolotu z użytku co drugi dzień.
- Myślę, że Dreamliner będzie wspaniałym samolotem. Wiemy na podstawie tego który dotąd latał zupełnie dobrze, że ma fantastyczne osiągi w spalaniu paliwa, a pasażerowie kochają nim latać — powiedział.
Ta wypowiedź oznacza złagodzenie tonu używanego przez tego przewoźnika w ocenie nowego samolotu, który miał wiele problemów w ciągu 2 lat od wejścia do eksploatacji. Wcześniej Norwegian stwierdził, że „Dreamilner okazał się bardziej koszmarem dla linii lotniczych polegających na tej nowej maszynie, zwłaszcza dla Norwegiana".
Wyłączenie z użytku zmusiło Norwegiana do wynajęcia A340 Airbusa, a podróżni utknęli na 12 godzin. Kjos nie chciał ujawnić, ile to wszystko kosztowało, choć przyznał, że 4-silnikowy airbus pali bardzo dużo, zwłaszcza w porównaniu z 2-silnikowym B787.
- Oczywiście nie jest dobrze, gdy podróżni muszą czekać 12 godzin. Nie można tego akceptować, więc jestem wściekły w imieniu pasażerów. Ale wiem, że Boeing naprawi samolot, ma do tego środki i wie, jak to zrobić.