To największe wojskowe zamówienie w polskiej firmie motoryzacyjnej od lat. A zarazem być może zapowiedź kolejnych inwestycji w rodzimym przemyśle samochodowym, bo armia szykuje się do wielkiej wymiany ciężarówek. W grę wchodzi zakup kilku tysięcy pojazdów za prawie 3 mld zł w ciągu najbliższej dekady.
Beneficjentem pierwszej z serii umów, podpisywanej dziś w siedzibie MON jest Huta Stalowa Wola, właściciel ciężarówkowej firmy z Laskowic. Jelcz-Komponenty to militarna, była już, spółka córka upadłego producenta samochodów należącego do Grupy Zasada. W kwietniu zeszłego roku kompletną fabrykę J-K od syndyka masy upadłości Jelcz SA HSW kupiła za 16,2 mln zł. W Jelczu wojsko zamawia 866 najpotrzebniejszych na pierwszej linii dwuosiowych wozów średniej ładowności (5 ton) z terenowym napędem, które zastąpią wysłużone stary – model 266 i 660. Pierwsze dostawy miałyby nastąpić w najbliższych miesiącach.
Nowe samochody mają być podstawowymi pojazdami do transportu żołnierzy, zaopatrzenia i armijnego sprzętu. MON chce zamówić także 170 podwozi pod zabudowy specjalistyczne, np. mobilne stanowiska dowodzenia lub sprzęt łącznościowy.
Według ustaleń „Rz" do polskiego przetargu szykowali się zagraniczni producenci, m.in. czeska Tatra, włoskie Iveco i niemiecki MAN. Ale po analizach rynku armia postanowiła negocjować kontrakt z jednym, rodzimym dostawcą. – Ponieważ szukamy prawdziwych koni roboczych dla wojska, racjonalne wydaje się zamówienie pojazdów u jednego producenta. Wielkoseryjne zakupy pozawalają negocjować z dostawcą korzystną cenę, tańsza jest potem obsługa i serwis przewidywanej na całe dekady eksploatacji pojazdów – podkreśla Mateusz Multarzyński, ekspert Nowej Techniki Wojskowej.
W latach 1954–2008 zakłady w Jelczu wyprodukowały łącznie blisko ćwierć miliona ciężarówek i autobusów. W ostatnich latach dolnośląska fabryka dostarczała wzmocnionych militarnych podwozi i ciężarówek przede wszystkim do podkarpackiego centrum broni artyleryjskiej HSW. Na pojazdach z Jelcza-Komponenty zabudowane są m.in. wyrzutnie rakiet systemu Langusta, a ciężarówki laskowickiej spółki towarzyszą samobieżnym armatohaubicom Krab.