Sony zdecydowało już o zamknięciu 20 z 31 działających w Stanach Zjednoczonych obiektów, m.in. w Nowym Jorku, Los Angeles i Houston. To kolejny radykalny ruch Japończyków, po tym jak na początku lutego ogłosili, że sprzedadzą swoją dywizję komputerową Vaio, wydzielą segment produkcji telewizorów i skupią się na produkcji wyłącznie modeli premium oraz zwolnią 5 tys. osób.
– Takie kroki, choć niezwykle trudne, są niezbędne, by umożliwić w przyszłości firmie rozwój – twierdzi Mike Fasulo, szef Sony na USA.
Na razie nie wiadomo, co się stanie ze sklepami w Europie i innych częściach świata. Nieoficjalnie mówi się, że punkty Sony Store będą zlikwidowane. W Polsce działa 27 takich sklepów, głównie w centrach handlowych, 26 z nich to sklepy franczyzowe. Jedyny zarządzany bezpośrednio przez Sony działa w CH Arkadia w Warszawie.
Piotr Papaj, rzecznik Sony w Polsce, twierdzi, że na razie nie zapadły żadne decyzje dotyczące likwidacji tych placówek. – W tej chwili nie mamy w planach zamknięć, a 15 marca otworzymy nowy salon w Gdyni w centrum handlowym Riviera – podkreśla.
Decyzje Sony spowodowane są słabymi wynikami finansowymi. Według prognoz koncern rok fiskalny, który kończy się w marcu, może zamknąć ponad 1 mld dol. straty. Wpływ na to ma dołująca sprzedaż komputerów tej marki. Jak podkreślają eksperci firmy badawczej WitsView, w ciągu ostatnich trzech lat zmniejszyła się ona o niemal 40 proc.