Normą jest jednak także, że zazwyczaj boryka się z brakiem biura i zespołu, a więc tym bardziej nie ma pieniędzy na kosztowną kampanię reklamową.
Nawet jeśli sytuacja na początku wydaje się beznadziejna, warto zacząć od najprostszych działań i po prostu robić wokół swojego projektu jak najwięcej szumu. – Trzeba dzielić się swoim pomysłem z każdym, z kim się da. Oczywiście nie zdradzając wszystkich szczegółów, żeby go nie stracić – doradzał niedawno w czasie rozstrzygania konkursu dla start-upów Ready To Go!, amerykański raper 50Cent, który przewodniczył obradom jury.
Tę prostą zasadę powtarzają wszyscy, którzy kiedykolwiek zakładali start-up. – Jeśli produkt jest rozwiązaniem jakiegoś problemu ludzi, zazwyczaj sam się broni. Takie start-upy, które tworzą produkty lub usługi już istniejące, mają za to problem z promocją nawet wtedy, gdy mają środki na działania marketingowe. Zazwyczaj jednak promocja start-upu nakręca się poprzez rekomendacje oraz tzw. marketing szeptany – mówi Izabela Górska, menedżer w Business Link Warszawa – oddziale ogólnopolskiej sieci wspierającej rozwój start-upów. I dodaje: – Bardzo ważne jest zdobycie pierwszego klienta i jego dobra obsługa, bo w biznesie najważniejsze są rekomendacje.
Warto być szalonym
Niestety, nie mamy jeszcze w Polsce istniejącego już np. w USA sektora małych i tanich (nierzadko jednoosobowych) agencji reklamowych, które specjalizują się w promowaniu startu-pów, np. w zamian za pakiety ich udziałów. Czasem brak pieniędzy można jednak nadrobić nietypowym pomysłem, a nawet... odrobiną szaleństwa. Przetestowali to ponad rok temu Michał Sadowski i Karol Wnukiewicz, którzy wrzucili na YouTube kultowy już w start-upowym środowisku klip. Obaj z przymrużeniem okaz pozują w nim na raperów. – Robię start-upy, prosto z kanapy/Internety robię, imponuję Tobie – śpiewali, promując przy okazji siebie i usługi swojej spółki Brand24.pl specjalizującej się w badaniu popularności marek w sieciach społecznościowych. Dziś Brand24.pl jest w branży rozpoznawalna, a grono jej klientów (także za granicą) rośnie.
Gdzie podpatrywać dobre pomysły na promowanie się? – W Polsce oprócz portalu Mamstartup.pl sporo o start-upach pisze Antyweb.pl, ale informacje są porozpraszane po różnych witrynach dla przedsiębiorców. Najczęściej sięgam po takie nowinki do zagranicznej prasy oraz przeglądam profile znanych założycieli start-upów w mediach społecznościowych: często zamieszczają tam ciekawostki – podpowiada Michał Sadowski z Brand24.pl.